- Szantaże "na RODO" są coraz popularniejsze - przestrzega GIODO. Kodeks karny jednak do tej pory jednak nic nie mówił o takich wymuszeniach. To ma się zmienić. Wymuszenie "na RODO" ma być przestępstwem.
Wchodzące 25 maja unijne rozporządzenie RODO i jego zapisy są ciągle zagadką dla wielu przedsiębiorców. Sytuację wykorzystują zatem oszuści, którzy straszą firmy zgłaszaniem rzekomych naruszeń przepisów do odpowiednich organów.
Oczywiście do takiego "zgłoszenia" może nie dojść - o ile przedsiębiorca zgodzi się zapłacić oszustowi odpowiednią sumę. Podobne sytuacje zdarzają się coraz częściej, problem w tym, że nie są one przestępstwem - czytamy w "Dzienniku Gazecie Prawnej".
- Kodeks karny mówi bowiem, czym zagrożone jest straszenie sprawą karną, ale o straszeniu sprawą administracyjną - już nie - czytamy w "DGP". Tymczasem szantaże "na RODO" dotyczą przede wszystkim właśnie postępowań administracyjnych. Tę lukę w prawie dostrzegło jednak Ministerstwo Cyfryzacji. Szef resortu, Marek Zagórski, już zapowiada zmiany w przepisach - a nowe rozwiązania mają za przestępstwo uznawać różne formy szantażu.
Tymczasem GIODO namawia przedsiębiorców, by w pierwszej kolejności sami przeglądali swoje działania pod kątem RODO. Zachęca też do uczestnictwa w szkoleniach i warsztatach na ten temat.
Czytaj też: RODO i gigantyczne kary nadchodzą. Przedsiębiorco, nie zacząłeś się szykować? Możesz nie zdążyć
* Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * *dziejesie.wp.pl *