-poinformował w środę PAP Krzysztof Gogol, doradca dyrektora PŻM ds. mediów.
'Na kupno statków - 14 masowców typu panamax i 6 handy-size -grupa PŻM wyda około 370 mln dolarów. Firma będzie w stanie pokryć samodzielnie 20 procent kosztów zakupu. Środki pochodzić będą m.in. ze sprzedaży kilku starych statków' - powiedział.
Pozostała kwota pochodzić będzie z kredytów bankowych.
Jak poinformował Gogol, pod uwagę brane są przede wszystkim banki zachodnie oraz stocznie dalekowschodnie, które - z uwagi na dużą konkurencję - same, na zasadach bankowych kredytują budowę i zakup statków. Gogol ujawnił, że najpoważniejszymi potencjalnymi kontrahentami są stocznie w Chinach, Korei Południowej i Japonii.
Zakup 20 masowców jest elementem programu odnowy tonażu PŻM, a istotnym czynnikiem pozwalającym na zawarcie takiego kontraktu są wyniki ekonomiczne przedsiębiorstwa. W ubiegłym roku zysk netto wyniósł 10 mln zł, a w pierwszym półroczu tego roku 8 mln zł - poinformował Gogol.
Dodał, że firma prowadzi także rozmowy z Duńczykami w sprawie przejęcia 6 panamaksów, wybudowanych przez tamtejszą stocznię na początku lat 90-tych i dotychczas czarterowanych przez PŻM. Statki są już w części spłacone. Negocjacje przypuszczalnie zakończą się jeszcze w tym roku.
Polska Żegluga Morska od trzech lat przeprowadza restrukturyzację w przedsiębiorstwie. Posprzedawała część nierentownego majątku i zwolniła część pracowników. Mimo to, do przyszłego roku z PŻM może odejść kolejnych 700 osób, choć nie jest to jeszcze przesądzone - podkreślił Gogol.
Obecnie w firmie zatrudnionych jest 3,5 tys. pracowników. Flota PŻM liczy 85 jednostek, z czego zaledwie 20 zarejestrowanych jest pod polską banderą. Jeśli PŻM kupi nowe masowce, najprawdopodobniej one także - ze względu na mniejsze koszty armatora - będą zarejestrowane pod obcymi banderami.
