Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Szczyt klimatyczny. 185 ze 195 krajów złożyło deklaracje

0
Podziel się:

185 ze 195 krajów konwencji klimatycznej ONZ przedstawiło swoje wkłady w wysiłek ochrony klimatu; to punkt zwrotny na poziomie rządowym - powiedział w sobotę podczas "Action Day" w Paryżu szef francuskiej dyplomacji, przewodniczący COP21 Laurent Fabius.

Minister Segolene Royal
Minister Segolene Royal (PAP/EPA/CHRISTOPHE PETIT TESSON)

"Action Day" w ramach szczytu klimatycznego ONZ w Paryżu (COP21) to wysokiej rangi spotkanie, które odbywa się w sali plenarnej Loire, będącej oficjalnym miejscem światowych negocjacji klimatycznych. W spotkaniu bierze udział 1300 przedstawicieli rządów, firm, miast, narodów, organizacji pozarządowych i mediów.

- Ten szczyt ma historyczną wagę. Po pierwsze w ubiegły poniedziałek byliśmy świadkami czegoś, czego nigdy wcześniej nie widzieliśmy: w tym samym miejscu o tym samym czasie spotkało się 150 głów państw i szefów rządów, i powiedziało, że bezwzględnie musimy coś zrobić, by zatrzymać zmiany klimatu - powiedział Fabius, otwierając sobotnie spotkanie.

- 185 krajów ze 195 przedstawiło swoje INDC (Intended Nationally Determined Contributions) - krajowe wkłady w wysiłek ochrony klimatu), wyjaśniając, jakie podejmą działania w nadchodzących latach. To niezwykły punkt zwrotny na poziomie rządowym - dodał.

Przewodniczący zaznaczył, że drugim punktem zwrotnym jest właśnie Action Day. - Społeczeństwo także osiągnęło punkt zwrotny, zrozumiało, że nie tylko rządy mają podjąć działania. Zrozumieliśmy, że także firmy, władze lokalne, poszczególne osoby muszą odrobić swój kawałek - dodał.

- Nie mamy trzech różnych planet, musimy więc zapewnić zatrzymanie negatywnych działań, zatrzymać emisję dwutlenku węgla z paliw kopalnych. Widzimy, że poziom mórz wzrasta trzy razy szybciej niż wiek temu i w ostatnim roku docierają do nas alarmujące apele z krajów wyspiarskich - mówiła z kolei francuska minister ekologii, trwałego rozwoju i energii Segolene Royal.

- Musimy też zatrzymać nadmierną eksploatację i przyspieszoną degradację bioróżnorodności. 90 proc. zasobów ryb zginęło (...), lasy znikają w tempie 55 tysięcy kilometrów kwadratowych rocznie i musimy przestać zanieczyszczać - wymieniła.

- Dobra wiadomość jest taka, że mamy rozwiązanie (...). Dzięki wkładom poszczególnych krajów mamy wspólny język (...). Nikt już nie kwestionuje globalnego ocieplenia - zaznaczyła francuska minister.

- Firmy w końcu zrozumiały, że jeśli nic nie zrobią, koszty będą większe, niż gdy podejmą działania - dodała. - Dobra wiadomość jest taka, że wszyscy zrozumieli, że zielony rozwój tworzy wartość, aktywność gospodarczą, wzrost - argumentowała.

Wyliczyła przedsięwzięcia zainicjowane podczas paryskiego szczytu przez przywódców m.in. dotyczące zapewnienia dostępu do elektryczności mieszkańcom Afryki i zatrzymania rozprzestrzeniania się obszarów pustynnych na tym kontynencie. Wymieniła też sojusz na rzecz energii słonecznej sprzyjający transferowi technologii między Południem i Północą oraz "misję innowacji", która ma podwoić w skali globalnej publiczne i prywatne finansowanie innowacji.

- W końcu, czwarta decyzja podjęta przez przywódców, koalicja na rzecz wyceny dwutlenku węgla (The Coalition for Carbon Pricing). Francja jest liderem w tej kwestii, bo przegłosowaliśmy to już w naszym prawie, z celem ceny 100 euro za (tonę) CO2 do 2030 r. - powiedziała minister.

Asystent sekretarza generalnego ONZ ds. zmian klimatu Janos Pasztor także wymienił ważne inicjatywy klimatyczne. - Sekretarz generalny zaprosił przedstawicieli prywatnych instytucji finansowych i one poczyniły bardzo poważne zobowiązania przeniesienia inwestycji rzędu setek miliardów dolarów w kierunku niskowęglowych, niskoemisyjnych systemów. Co jest interesujące, spojrzeliśmy na to teraz po roku i te zobowiązania są na dobrej drodze do spełnienia (...). Co więcej, są inne firmy, które składają zobowiązania i teraz powstał trend - mówił Pasztor.

Uczestnicy spotkania wysłuchali też wiadomości video od astronautów Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS). - Wasze działania podczas tego ważnego spotkania (COP21) wyślą przekaz światu, jak widzimy przyszłość naszej planety - powiedział dowódca Scott Kelly z NASA. Astronauci wskazywali, że na "własne oczy" widzieli negatywny wpływ industrializacji na Ziemię: wylesienie, szalone pożary i zanieczyszczoną "cienką warstwę" atmosfery, która nas chroni przed promieniowaniem kosmicznym.

Trwający do 11 grudnia szczyt COP21 ma się zakończyć globalnym porozumieniem klimatycznym. Chodzi o to, by dzięki zadeklarowanym działaniom nie dopuścić do większego wzrostu średnich temperatur na świecie niż 2 stopnie Celsjusza w porównaniu z erą przedindustrialną.

Zobacz także: Zobacz także: Polska potęgą w produkcji i przetwórstwie tytoniu. #dziejesiewbiznesie
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)