Dojście do skutku zapowiadanego na połowę stycznia w stolicy Kazachstanu Astanie spotkania na szczycie w sprawie Ukrainy z udziałem przywódców Niemiec, Francji, Ukrainy i Rosji nie jest jeszcze zdaniem niemieckiego rządu przesądzone.
_ - Nie mogę dzisiaj powiedzieć, czy i kiedy takie spotkanie w formacie normandzkim się odbędzie _ - oświadczył w Berlinie rzecznik rządu Niemiec Steffen Seibert (na zdjęciu).
_ - Takie spotkanie ma sens tylko wtedy, gdy będzie można osiągnąć rzeczywisty postęp _ - zastrzegł rzecznik rządu kanclerz Angeli Merkel.
Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko informował wcześniej, że 15 stycznia spotka się w Astanie z kanclerz Merkel oraz z prezydentami Francji i Rosji - Francois Hollande'em i Władimirem Putinem.
Czterostronne rozmowy nazwane zostały przez dyplomatów i media _ formułą normandzką _, ponieważ po raz pierwszy w tym składzie odbyły się przy okazji obchodów 70. rocznicy alianckiej inwazji w Normandii w czerwcu 2014 roku.
W poniedziałek w Berlinie spotkali się wysocy rangą przedstawiciele ministerstw spraw zagranicznych czterech krajów w celu przedyskutowania problemów związanych z wprowadzaniem w życie ustaleń porozumienia zawartego w Mińsku na początku września.
Porozumienie przewiduje między innymi trwałe zawieszenie broni oraz ustalenie linii demarkacyjnej między wojskami rządowymi a prorosyjskimi separatystami we wschodniej Ukrainie.
Mimo zawieszenia broni na Ukrainie dochodzi do przemocy, zaplanowane na 26 grudnia kolejne spotkanie grupy kontaktowej nie odbyło się, a strony konfliktu obwiniają się wzajemnie o torpedowanie rozmów pokojowych.
W południowych i wschodnich obwodach Ukrainy nie ustają akty dywersji skierowane przeciw wolontariuszom wspierającym ukraińskie siły zbrojne walczące w Donbasie. W Chersoniu doszło nad ranem do próby podpalenia biur fundacji obywatelskiej wspierającej armię.Biuro fundacji było monitorowane przez firmę ochroniarską i dzięki temu próba podpalenia zakończyła się fiaskiem. Zniszczeniu uległy jedynie drzwi wejściowe, które oblane zostały przez napastników substancją łatwopalną.
To nie pierwszy przypadek przeprowadzenia działań terrorystycznych i dywersyjnych w południowych i wschodnich obwodach Ukrainy. Witalij Ustymenko, szef Samoobrony Majdanu w Odessie, mówiąc o celach działań dywersyjnych wyjaśniał Polskiemu Radiu: _ Myślę, że ich celem jest utrzymanie społeczeństwa w niepewności i napięciu, tworzenie w społeczeństwie atmosfery strachu _.
Kilka dni w Odessie doszło do eksplozji cysterny kolejowej. Służba bezpieczeństwa uznała ten incydent za akt o charakterze terrorystycznym. W tym samym mieście w wyniku dywersji zniszczono jeden z magazynów, w którym przechowywano rzeczy przeznaczone dla żołnierzy walczących w Donbasie. W Charkowie z kolei podłożono kilkanaście dni temu ładunek wybuchowy w sklepie należącym do organizatora wsparcia dla sił zbrojnych Ukrainy.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Tylu Ukraińców chciałoby połączenia z Rosją Jedynie 3 proc. Ukraińców chciałoby połączenia kraju z Moskwą. | |
Rosjanie zmuszają dzieci do walki na Ukrainie? Według danych ukraińskiego wywiadu trwa proces zastępowania separatystycznych bojowników wojskowymi rosyjskich sił zbrojnych. |