Przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego przyznał, że skraca pobyt w Singapurze. Jest w drodze na lotnisko, gdyż chce jak najszybciej wrócić do kraju - informuje RMF24. W wymianie wiadomości SMS z dziennikarzem RMF FM, szef KNF podkreślił, że nie rozważa rezygnacji.
Według publikacji "Gazety Wyborczej", szef KNF miał domagać się 40 mln zł łapówki od miliardera Leszka Czarneckiego. Propozycja padła podczas rozmowy z biznesmenem.
Jak poinformował na antenie RMF24 Michał Dworczyk, premier wezwał Marka Chrzanowskiego do natychmiastowych wyjaśnień.
Rozmowa między szefem KNF a miliarderem miała miejsce w marcu 2018 r. 7 listopada Roman Giertych, pełnomocnik Czarneckiego, złożył zawiadomienie do prokuratury. Szef Komisji Nadzoru Finansowego przebywa od kilku dni w Singapurze.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * *dziejesie.wp.pl