Szejkowie boją się ludu. Zakażą demonstracji

**Na zdjęciu król Arabii Saudyjskiej, Abd Allah ibn Abd al-Aziz as-Saud.

O wprowadzeniu zakazu poinformowano w oświadczeniu ministerstwa, odczytanym w telewizji. W ostatnich tygodniach na wschodzie kraju doszło do serii protestów ludności szyickiej mieszkającej w zdominowanej przez sunnitów Arabii Saudyjskiej. Uczestnicy protestów domagali się głównie uwolnienia więźniów, którzy ich zdaniem od dawna przetrzymywani są bez procesów.

Jak podkreśla agencja Reutera, szyici zamieszkują głównie wschód kraju, gdzie znajduje się znaczna część należących do Arabii Saudyjskiej zasobów ropy naftowej. Również na wschodzie Arabia Saudyjska graniczy z niewielkim Bahrajnem, gdzie od kilku tygodni trwają antyrządowe protesty.

Saudyjscy szyici skarżą się, że nie mogą dostać wyższych stanowisk w administracji i nie korzystają z takich samych przywilejów jak inni mieszkańcy kraju. Władze Arabii Saudyjskiej, która jest monarchią absolutną, odrzucają te oskarżenia.

W ubiegłym tygodniu do Rijadu, po trzech miesiącach leczenia, wrócił król Abd Allah ibn Abd al-Aziz as-Saud. Żeby zabezpieczyć kraj przez protestami, do których doszło w całym świecie arabskim, zdecydował się on przeznaczyć 37 mld dol. na programy społeczne.