Polskie kurczaki są faszerowane antybiotykami, tak można odczytać raportu NIK. Aleksandra Porada z Krajowej Rady Drobiarstwa w programie "Money. To się liczy" zarzuca Izbie publikację dokumentu bez odpowiedniego komentarza. I wyjaśnia, skąd wzięły się dane wykorzystane do jego publikacji.
W ocenie przedstawicielki branży, w raporcie brakuje dokładnej informacji o metodologii. I wyjaśnia, że przepytani hodowcy musieli odpowiedzieć na pytanie, czy w minionych dwóch latach choć raz zastosowali w hodowli antybiotyki. Jak wyjaśniała, każdy hodowca, który może posiadać nawet 20 kurników, a w każdym od 10 do 15 zasiedleń, musiał pozytywnie odpowiedzieć na pytanie NIK, jeśli choć w jednym ze stad pojawiła się choroba i zastosowano antybiotyk.- Niestety w raporcie brakowało komentarza - dodała Porada.