Jak informuje portal RMF FM, interniści byli zatrudnieni na jednym z dwóch działających w tym szpitalu oddziałów chorób wewnętrznych. Rzecznik placówki Michał Sieroń powiedział portalowi, że lekarzom nie odpowiadała organizacja pracy, a lekarze są przepracowani.
Sieroń wyjaśnił, że oddziały internistyczne są bardzo kosztochłonne, a na zatrudnienie większej liczby lekarzy nie było po prostu pieniędzy.
Interniści, którzy zrezygnowali z pracy, mają trzymiesięczny okres wypowiedzenia, więc przez ten czas nadal będą leczyć. Przez ten okres szpital musi znaleźć nowych specjalistów. Jak podaje RMF FM, trwają poszukiwania nowej załogi, a także negocjacje z odchodzącymi pracownikami.
I dodaje, że rybnicki szpital ma też drugi problem - akcję protestacyjną protestacyjną pracowników, którzy chcą podwyżek i większej obsady pielęgniarek podczas operacji.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * *dziejesie.wp.pl