NIK skontrolował cztery szpitalne apteki w Wielkopolsce. Okazuje się, że żadna z nich nie funkcjonowała tak, jak powinna. Nieprawidłowości dotyczyły zarówno gospodarki lekowej, jak i wyposażenia lokali.
Aż w trzech aptekach nieprawidłowo przechowywano leki. Przykłady? W dwóch szpitalach w lodówkach, przeznaczonych do przechowywania leków, pracownicy trzymali drugie śniadanie, a opakowania leków nie były zabezpieczone przed zabrudzeniem i zniszczeniem. W innym szpitalu leki przechowywano w pokoju pielęgniarek.
W jednej wśród leków przeznaczonych dla pacjentów oddziału dziecięcego kontrolerzy znaleźli jeden przeterminowany lek. Zdarzało się też, że nie przechowywano leków w oryginalnych opakowaniach. Personel odcinał zużyte fragmenty blistrów, na których były informacje o terminie ważności i serii leku. Zdaniem NIK to mogło prowadzić do ewentualnych pomyłek personelu medycznego, a nawet podania pacjentowi przeterminowanego lekarstwa.
W jednym ze szpitali klinicznych kontrolerzy stwierdzili nieprawidłowości związane z obrotem lekami psychotropowymi: nie monitorowano, ani nie dokumentowano przekazywania ich do utylizacji. - Mogło to skutkować utratą przez szpital kontroli nad lekami wydanymi z apteki, ponieważ nie można dowieść, że produkty lecznicze wycofane z użycia w szpitalu zostały przekazane do utylizacji - informuje NIK.
Częstym problemem szpitalnych aptek są kłopoty lokalowe. Przykładowo - w dwóch brakowało osobnych wejść dla personelu i do przyjmowania leków. W trzech nie było natomiast odpowiednich szaf do przechowywania lekarstw.
NIK wysłała swoje ustalenia do dyrektorów szpitali. Jak informuje Izba, we wszystkich placówkach podjęto już działania naprawcze.
Opracowanie: Agata Kalińska