Zaangażowanie firm szwajcarskich w Polsce jest znaczące i bardzo dobrze oceniane przez tamtejszych przedsiębiorców. Nad Wisłą prowadzi obecnie działalność około 180 szwajcarskich przedsiębiorstw produkcyjnych i handlowych w niemal wszystkich branżach. Szefowie ogromnej większości z nich są zadowoleni z przeprowadzonej inwestycji. Szwajcaria jest obecnie największym po Stanach Zjednoczonych inwestorem zagranicznym w Polsce spoza Unii Europejskiej.
- Szwajcaria jest bardzo silnym partnerem Polski, a Polska bardzo ważnym partnerem Szwajcarii - zauważa w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Marek Szymański, przewodniczący Polsko-Szwajcarskiej Izby Gospodarczej, prezes firmy Franke Polska. - Dywersyfikacja inwestycji w Polsce także jest potężna. Szwajcarskie spółki są obecne we wszystkich branżach, począwszy od farmacji, przez przemysł spożywczy, mechaniczny, aż po dobra inwestycyjne dla konsumentów, na przykład sprzęty kuchenne.
Według danych Polsko-Szwajcarskiej Izby Gospodarczej w ubiegłym roku w Polsce prowadziło działalność około 180 szwajcarskich spółek. W tegorocznej edycji Ankiety Koniunkturalnej, cyklicznego badania prowadzonego przez Polsko-Niemiecką Izbę Przemysłowo-Handlową przy współudziale Polsko-Szwajcarskiej Izby Gospodarczej, Polska zajęła najwyższą, pierwszą pozycję, przed Czechami i Estonią, w rankingu atrakcyjności inwestycyjnej dla firm zagranicznych. Prócz obecności Polski w Unii Europejskiej przedsiębiorcy docenili kwalifikacje miejscowych pracowników, jakość kształcenia akademickiego, produktywność i zmotywowanie zatrudnionych oraz jakość i dostępność lokalnych poddostawców.
- Według oceny Szwajcarów Polska jest jednym z najbardziej przyjaznym państw do inwestowania w Europie Środkowej i Wschodniej - potwierdza Marek Szymański. - Tak naprawdę nie ma jakichś dramatycznych barier, które dyskwalifikowałyby ten kraj jako miejsce do inwestycji. Na pewno są bariery branżowe, które utrudniają trochę funkcjonowanie na rynku polskim czy w ogóle w Unii Europejskiej.
Za najważniejsze wyzwania stojące przed Polską uczestnicy badania uznali poprawę efektywności administracji państwowej i kontrolę jej kosztów (32 proc.), rozbudowę oraz modernizację infrastruktury (31 proc.), reformę finansów publicznych (20 proc.) i stabilizację kursu złotego, ewentualnie wprowadzenie euro (13 proc.).
- Polska na pewno jest ogromnym beneficjentem środków z Unii Europejskiej i wzrost gospodarczy oraz siła polskich przedsiębiorstw z pewnością pomogą w rozwoju współpracy - uważa prezes Szymański. - Szwajcaria jest bardzo zaangażowana na przykład w kolejnictwo czy rynek energetyczny. Takie firmy jak Stadler czy ABB na pewno będą pomagały w rozwoju polskiej infrastruktury dzięki środkom z UE.
Jak wynika z Ankiety Koniunkturalnej, zagraniczni przedsiębiorcy absolutnie nie żałują swojego zaangażowania w Polsce. W 2015 r. aż 96 proc. stwierdziło, że gdyby jeszcze raz mieli podjąć decyzję o takiej inwestycji, postąpiłoby podobnie. Wskaźnik ten utrzymuje się przy tym na porównywalnym poziomie od sześciu lat. W 2008 roku 60 proc. zagranicznych przedsiębiorców było zadowolonych z tego rodzaju inwestycji.
- Widać, że i szwajcarskie i polskie przedsiębiorstwa coraz bardziej inwestują w innowacje, wymiana gospodarcza jest w tej chwili na wyższym poziomie zaawansowania technologicznego - zauważa Marek Szymański. - Kilka lat temu 25 proc. polskiego eksportu do Szwajcarii stanowiły meble. Obecnie jedna piąta to maszyny, urządzenia, serwisy, mechanika precyzyjna.
Według danych Szwajcarskiej Administracji Celnej wartość szwajcarskiego eksportu do Polski w ostatnich latach kształtuje się na podobnym poziomie (w granicach 2 mld CHF rocznie). Import z Polski natomiast odnotowuje stałe, znaczące przyrosty. W 2010 roku jego wartość wyniosła około 1,3 mld CHF. W ubiegłym roku było to już ponad 1,7 mld CHF, czyli prawie 35 proc. więcej.
Czytaj więcej w Money.pl