Izba Handlowa w Sztokholmie podała, że już planuje, co robić w przyszłości - gdy Brytyjczycy wyjdą z UE.
Szwedzi liczą na to, że w takiej sytuacji Sztokholm mógłby umocnić swoją pozycję jako centrum korporacyjne, na wzór Londynu.
"Jesteśmy przekonani, że firmy, które mają obecnie swoje centrale w Wielkiej Brytanii, byłyby zainteresowane tym, gdzie mogą przenieść swoje operacje, gdy Brytyjczycy zagłosują 23 czerwca za wyjściem ich kraju z Unii Europejskiej" - piszą w nocie dla klientów prezes Izby Handlowej w Sztokholmie Maria Rankka i główny ekonomista Izby Andreas Hatzigeorgiou.
"Szwecja i Sztokholm mogłyby być w takiej sytuacji atrakcyjną alternatywą dla korporacji, wobec Wielkiej Brytanii i Londynu" - dodają.
Przedstawiciele Izby Handlowej w Sztokholmie podkreślają jednak, że "Brexit" i tak mógłby być dewastującym wydarzeniem na wielu poziomach, nie tylko dla samej Wielkiej Brytanii, ale też dla takich krajów jak Szwecja.
"Wielka Brytania jest dla Szwecji jednym z najbliższych partnerów w Unii Europejskiej. Także w naszym interesie jest to, aby Brytania pozostała częścią UE" - wskazują przedstawiciele szwedzkiej Izby Handlu.