O nagrodach informuje Radio Zet. Stacja podała, że premier Szydło nagrodziła wszystkich ministrów i wiceministrów. Nie każdy jednak otrzymał takie same pieniądze.
Najbardziej doceniony przez szefową został wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Jakub Skiba. On był odpowiedzialny za negocjacje dotyczące lokalizacji agencji unijnej Frontex. Kontroluje ona zewnętrzne granice Wspólnoty.
W marcu MSWiA ogłosiło, że agencja będzie miała swoją siedzibę w Warszawie. - Polski rząd zdecydował, że przekaże działkę przy ul. Racławickiej w Warszawie na rzecz agencji, która wybuduje tam swoją siedzibę - poinformował wówczas minister Mariusz Błaszczak.
To jednak właśnie Skiba zajmował się negocjacjami i został doceniony przez Beatę Szydło. Jak informuje Radio Zet, otrzymał on za to nagrodę w wysokości 11 tys. zł.
W sumie na premie dla ministrów poszło ok. 360 tys. zł. Nie załapali się natomiast szefowie urzędów, takich jak URE, UOKiK czy GUS. Dlaczego? Tego Kancelaria Premiera nie ujawnia.
Ministrowie wzorem szefowej rządu również są hojni dla swoich podwładnych. Jak pisaliśmy pod koniec ubiegłego roku, wszystkie resorty wydały od początku roku na nagrody dla urzędników kwotę 87 mln zł.