- Planujemy zwiększyć środki na obronność, bezpieczeństwo; przewidziane są także podwyżki dla nauczycieli - powiedziała premier Beata Szydło. Przyszłoroczny budżet określiła jako "stabilny i bezpieczny".
Premier pytana o zwiększenie przez agencję ratingową Moody's prognozy wzrostu PKB Polski odpowiedziała, że źródło wyników gospodarczych rządu tkwi w "dobrym planie, konsekwencji i w ogromnym zaangażowaniu polskich przedsiębiorców".
Jak podkreśliła, podczas XXVII Forum Ekonomicznego w Krynicy rozmawiała z polskimi przedsiębiorcami zarówno o perspektywach gospodarczych, jak i oczekiwaniach polskich firm.
- Oczywiście sprawdza się Plan Odpowiedzialnego Rozwoju Mateusza Morawieckiego, nasze prognozy, diagnozy były słuszne. Myślę, że to jest ogromna rola również programu 500+. To, że okazało się, że ten program napędza gospodarkę, potwierdzają właśnie m.in. te wyniki - powiedziała Szydło.
- To jest ogromna zasługa wszystkich ministrów w rządzie, którzy zajmują się resortami gospodarczymi. Jeszcze raz chcę podkreślić rolę wicepremiera Mateusza Morawieckiego, który potrafił stworzyć program, który w tej chwili zaczyna być już nie tylko kołem zamachowym polskiej gospodarki, ale przez jego konsekwentną realizację daje nam też dobrą perspektywę na przyszłość - dodała.
Mieszkania, dzieci i emeryci
Premier pytana, czy w projekcie budżetu na 2018 rok zostaną zabezpieczone środki na takie programy jak 500+ i Mieszkanie+ odpowiedziała, że pieniądze na te programy oraz na leki dla seniorów zostaną zabezpieczone.
- Co najważniejsze przez cały przyszły rok będzie już obowiązywała ustawa przywracająca poprzedni wiek emerytalny - na to także jesteśmy przygotowani. W tej chwili czekamy na wnioski i dane, ile osób będzie zamierzało przejść na wcześniejsze emerytury - zaznaczyła Szydło.
- Przyszłoroczny budżet jest stabilny i bezpieczny. Niezwykle ważnym wyzwaniem dla mojego rządu było uszczelnienie systemu podatkowego. I to już następuje biorąc pod uwagę realny wzrost wpływów z tytułu podatku VAT, CIT i PIT - dodała.
Kolejne wydatki
Szefowa rządu podkreśliła, że w tej chwili trwają prace w Ministerstwie Finansów nad kolejnymi propozycjami dot. właśnie systemu podatkowego.
- Wszystkie nasze dotychczasowe działania w tym obszarze mają wpływ na dobrą sytuację budżetu. Dzięki temu spokojnie możemy planować kolejne wydatki. Planujemy zwiększyć środki na obronność, bezpieczeństwo. Przewidziane są także podwyżki dla nauczycieli - zapewniła premier.
Dopytywana o pomysł powołania komisji śledczej ds. wyłudzeń VAT odpowiedziała, że należałoby zastanowić się, gdzie do tej pory wypływały pieniądze z podatków.
- Ja kilkakrotnie z trybuny sejmowej takie pytanie zadawałam - gdzie były te pieniądze? Pracę nad lepszą ściągalnością podatków rozpoczęliśmy wraz z ministrem Pawłem Szałamachą i ministrem Marianem Banasiem, zaraz po stworzeniu rządu. Przygotowali oni pierwsze nowe przepisy. Zanim jednak te przepisy weszły w życie, zmieniliśmy podejście służb państwowych do kwestii ściągalności podatków i to szybko zaczęło przynosić wymierne efekty - powiedziała.
- W tej chwili po wejściu w życie ustaw widać wyraźnie, że to jest kierunek słuszny. Nasuwa się pytanie: gdzie trafiały te pieniądze? I dlaczego było przyzwolenie na ten proceder? Być może komisja śledcza powinna powstać, ale to jest oczywiście decyzja parlamentu - zaznaczyła szefowa rządu.
Mateusz Roszak, Artur Dmochowski