W najbliższym czasie czekają nas kolejne podwyżki cen paliw na stacjach benzynowych - prognozują analitycy
Jest to związane z rekorodowo wysokimi cenami ropy na światowych rynkach. Wczoraj za baryłkę w Nowym Jorku płacono 59 dolarów 70 centów, w najbliższym czasie cena ta może przekroczyć 60 dolarów.
Eksperci za główny powód wzrostu cen uważają duże zapotrzebowanie na ropę w Chinach.
Bolesław Doliński z Polskiej Izby Paliw Płynnych powiedział, że bez wątpienia mamy do czynienia z sytuacją kryzysową. Dlatego, by załagodzić sytuację, resort finansów powinien zgodzić się na obniżenie akcyzy na paliwa lub wstrzymanie jej poboru na jakiś czas. Ministerstwo Finansów wykluczyło ostatnio taką możliwość.
Marcin Mróz z banku Societe Generale dodaje, że na razie łagodząco na wzrost cen paliw w Polsce wpływa mocniejszy niż przed miesiącem kurs złotego. Zastrzega jednak, że nie jest to czynnik eliminujący negatywne skutki podwyżek cen ropy.