Błaszczak podkreślał wagę strat dla budżetu z tego tytułu.
- To są potężne nadużycia, można mówić o dziesiątkach miliardów złotych - mówił podczas briefingu prasowego polityk PiS.
Podkreślił, że dzięki zmianom w systemie podatkowym idącym w kierunku jego uszczelnienia, jakie wprowadzono na Słowacji, istotnie wzrosły tam wpływy do budżetu państwa z tytułu VAT.
- Rozległość tej sprawy jest tak duża, że w ramach komisji śledczej rzeczywiście ta sprawa mogłaby być wyjaśniona - mówił.
Zapytany, która sprawa będzie miała priorytet - czy VAT czy może afera podsłuchowa - odpowiedział, że afera podsłuchowa to kolejna sprawa, którą PiS chciałoby wyjaśnić.
- Z tym, że mamy świadomość tego, że takie komisje nie mogą pracować równolegle, bo wtedy to nie miałoby najmniejszego sensu - dodał. Nie chciał jednak sprecyzować, która ze spraw zostanie zbadana jako pierwsza.
- Z całą pewnością będziemy robili wszystko, żeby wyjaśnić te afery, które zostały zamiecione pod dywan za czasów rządów poprzedniej koalicji - PO-PSL - oświadczył Błaszczak.
W piątek o możliwym powołaniu nowych komisji śledczych w Sejmie, m.in. komisji dotyczącej afery podsłuchowej mówił - według informacji PAP - na spotkaniu partyjnym w Jahrance także prezes PiS Jarosław Kaczyński. - Stwierdził, że trzeba poważnie się zastanowić nad powołaniem komisji śledczych, jednak nie w najbliższym czasie - poinformował PAP polityk z kierownictwa PiS.
Potrzebę zbadania właśnie sprawy VAT przez posłów w komisji śledczej sygnalizował z kolei pod koniec grudnia na antenie RMF marszałek senatu Stanisław Karczewski.
Wyeliminowanie patologii w VAT to także jeden z priorytetów rządu. Według szefa Stałego Komitetu Rady Ministrów Henryka Kowalczyka rząd liczy na to, że dzięki uszczelnieniu sytemu poboru podatku VAT w 2016 r. uda się uzyskać dodatkowo nawet kilkanaście miliardów złotych. Jak mówił, VAT jest w Polsce "bardzo mocno wyłudzany", przywołał szacunki mówiące o wyłudzeniach rzędu 50 mld zł.