Chcę restrukturyzować, a nie likwidować kopalnie, które są w trudnej sytuacji finansowej - powiedziała premier Ewa Kopacz. Podkreśliła, że jest zdeterminowana, by rozwiązać problem górników z Kompanii Węglowej. Rząd mówi o tajemniczym inwestorze dla przeznaczonych do wygaszenia kopalń, choć zastrzega, że sprawa jest na bardzo wczesnym etapie.
Na zdjęciu górnicy z przeznaczonej do likwidacji KWK Bobrek Centrum, ich rodziny oraz mieszkańcy Bytomia, podczas protestu w Bytomiu.
Ewa Kopacz powiedziała w wywiadzie dla TVN24, że zrobi wszystko, żeby _ 100 proc. górników dołowych, tych najciężej pracujących pod ziemią, przy tej restrukturyzacji nie straciło swojego zatrudnienia _.
Szefowa rządu dodała także, że _ nie ma wyboru między likwidacją a restrukturyzacją, bo nigdy się nie mówiło o likwidacji _. _ Dzisiaj przyszłością i perspektywą jest procedowana w Sejmie ustawa po to, żebyśmy mogli udzielić pomocy tym kopalniom _ - dodała.
W Sejmie rozpoczęły się prace nad projektem nowelizacji ustawy o funkcjonowaniu górnictwa węgla kamiennego. Nowelizacja ma umożliwić realizację rządowego programu naprawy Kompanii Węglowej. Proponowane zmiany przewidują m.in. umożliwienie przejęcia czterech kopalń z KW przez Spółkę Restrukturyzacji Kopalń, przeprowadzenie ich likwidacji oraz ustanowienie zasad restrukturyzacji zatrudnienia w kopalniach likwidowanych przez SRK.
Jak zapewniał na wcześniejszej konferencji prasowej minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz, strona rządowa deklaruje pełną otwartość do rozmów. _ Dialog jest możliwy, a jeżeli jest możliwy, to dialog jest naszym wspólnym obowiązkiem - zarówno strony rządowej jak i związków zawodowych _ - mówił, przypominając o widmie upadłości Kompanii, jej likwidacji i utraty w ten sposób prawie 50 tys. miejsc pracy.
Jak dodał rządowy pełnomocnik ds. restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego Wojciech Kowalczyk, strona rządowa otrzymała sygnał, że związki zawodowe przedstawią swoją propozycję, więc czeka teraz na ich ruch.
_ - W tym planie jest kilka ważnych elementów, którym przyświeca jeden cel - ochrona miejsc pracy i wydobywanie węgla na zasadach ekonomicznie uzasadnionych. To jest bardzo ważne, bo to zapewni bezpieczeństwo zatrudnieniowe i bezpieczeństwo energetyczne _ - podkreślał z kolei minister skarbu państwa Włodzimierz Karpiński.
Jak tłumaczył, ratowanie polskiego górnictwa leży w interesie państwa, bo kopalnie węgla kamiennego są elementem bezpieczeństwa energetycznego państwa. Dlatego - jak dodał - zastanawiamy się, jak w sposób rynkowy powiązać sektor energetyczny z wytwarzającym węgiel. Karpiński powtórzył, że do końca stycznia przedstawi koncepcję konsolidacji sektora elektroenergetycznego z górnictwem. Minister skarbu podkreślił, że dziś Kompania Węglowa nie ma _ ani złotówki _ na inwestycje w potencjalnie zyskowne obszary wydobycia. Dziś na koncie KW jest 100 mln zł, co nie wystarczy na wypłaty, a na _ czternastkę _ nie ma wcale, spółka nie ma zdolności kredytowej i nie jest w staniu uzyskać finansowania bankowego - dodał Kowalczyk.
Tajemniczy inwestor i jego oferta
Rząd nie wyklucza więc pozyskania inwestora dla przeznaczonych do wygaszenia kopalń, choć zastrzega, że sprawa jest na bardzo wczesnym etapie.
_ - Wpłynęło dokładnie jedno pismo wyrażające zainteresowanie, do oferty kupna bardzo, bardzo daleko _ - mówił Kowalczyk, precyzując, że w piśmie tym potencjalny inwestor deklaruje wstępne zainteresowanie nabyciem trzech kopalń przeznaczonych w planie do likwidacji - Sośnica-Makoszowy, Bobrek-Centrum i Brzeszcze.
Sprzedaż kopalni to długotrwały i skomplikowany proces, który trwa co najmniej pół roku, w dodatku w warunkach poufności - podkreślał Kowalczyk. Za wcześnie, by konkretnie o tym mówić - dodał Karpiński. Rządowy plan naprawczy dla Kompanii Węglowej zakłada sprzedaż nowej, zawiązanej przez Węglokoks spółce celowej, 9 z 14 kopalń Kompanii. Z pozostałych jedną ma kupić Węglokoks (Piekary), a cztery mają być przekazane Spółce Restrukturyzacji Kopalń.
Duda oskarża i grozi
Lider _ Solidarności _ po raz kolejny zarzuca rządowi lenistwo i brak koncepcji na rozwiązanie problemów polskiego górnictwa. Piotr Duda mówił w radiowej Jedynce, że obecnej sytuacji można by uniknąć, gdyby ktoś zawczasu zainteresował się tym sektorem gospodarki.
Piotr Duda przypomniał, że Platforma Obywatelska w koalicji z PSL rządzi krajem już drugą kadencję, a takiego komfortu nie miał żaden inny rząd po 1989 roku. W ocenie lidera _ Solidarności _ PO miała więc wystarczająco dużo czasu, by pochylić się nad sytuacją polskiego górnictwa. Tymczasem - jak mówił Duda- Platforma skupiła się na obsadzaniu kluczowych stanowisk w tym sektorze _ swoimi ludźmi _, którzy okazali się _ mierni _. _ W Kompanii Węglowej zmieniło się przez ten okres pięć zarządów. To są ludzie, którzy nie ponieśli żadnych konsekwencji. Dlatego nie będziemy już płacić za błędy zarządzających _ - mówił.
Kolejarze też grożą strajkiem
Solidaryzują się z górnikami. Kolejarze grożą ogólnopolskim protestem. Wszystko zależy od tego czy rząd wycofa się z likwidacji 4 kopalń.To ma być głos sprzeciwu przeciwko rujnowaniu kolejnych branż.
Były związkowiec kolejowy, senator Prawa i Sprawiedliwości Stanisław Kogut uważa, że nie można zgadzać się na wyprzedaż majątku narodowego_ . Kolejne zakłady są zamykane i determinacja na kolei jest tak ogromna, że do rozpoczęcia ogólnokrajowego strajku nie trzeba nikogo specjalnie namawiać _ - podkreśla.
Sekcja Krajowa Kolejarzy NSZZ _ Solidarność _ daje jeszcze czas na rozmowy górników i przedstawicieli administracji. Zadeklarowała również udział we wspólnych działaniach, które będą bronić miejsc pracy i przeciwstawiać się niszczeniu majątku narodowego.
Szef NSZZ _ Solidarności _ powiedział wcześniej o protestach górniczych: _ Ten protest będzie się rozszerzał, jeżeli np. delegacja rządowa przyjedzie i nie dojdzie do kolejnego porozumienia, jeżeli się okaże, że ta ustawa zostanie w tym tygodniu przegłosowana w Sejmie, pójdzie szybką ścieżką do Senatu, pan prezydent podpisze - to my też wiemy, co mamy robić. Ja chcę tym posłom ze Śląska powiedzieć jedno: my wiemy, znamy wasze nazwiska i imiona i wiemy gdzie mieszkacie. I immunitet wam nie pomoże _.
Przeciwko rządowemu planowi naprawy dla Kompanii Węglowej (KW) protestują górnicy ze wszystkich 14 kopalń należących do tej spółki.
_ Związkowcy oszukują górników _
Nie ma innej dobrej drogi dla Kompanii Węglowej niż zaproponowana przez rząd, obejmująca likwidację 4 kopalń. W innym wypadku upadnie cała spółka - przekonuje w wydanym komunikacie reprezentująca pracodawców Konfederacja Lewiatan.
Związkowcy i politycy, którzy twierdzą, że istnieje inne wyjście - zdaniem organizacji - wprowadzają w błąd społeczeństwo. Nie do przyjęcia jest na przykład proponowane przyłączenie nierentownych kopalń do spółek - twierdzi Konfederacja.
Spowoduje to bowiem wzrost kosztów energii, także dla odbiorców prywatnych. Z kolei na dotowanie konkretnej spółki z budżetu - jak przypomina organizacja - nie pozwala prawo Unii Europejskiej. Za późno jest też zdaniem Lewiatana na sprywatyzowanie kopalń. To dlatego, że spółka potrzebuje pieniędzy szybciej niż udałoby się ją sprzedać.
Organizacja reprezentująca pracodawców przyznała, że w wyniku zamknięcia 4 kopalń 5000 osób straci pracę. Otrzyma jednak - jak zauważył Lewiatan - wyjątkowo hojne osłony socjalne. Byłyby one znacznie mniejsze gdyby zamknięto wszystkie kopalnie Kompanii - dodano.
Czytaj więcej w Money.pl