Nie chodzą na oficjalne imprezy, nie pozują do zdjęć, nie udzielają wywiadów. Trudno się dowiedzieć, czym się zajmują poza prowadzeniem głównego biznesu: jakie mają wykształcenie, czy mają rodzinę i gdzie mieszkają. Mimo że odnieśli spektakularny sukces, niewiele więcej o nich wiadomo. Unikają rozgłosu, ale i tak zyskali sławę - jako najbardziej zagadkowe postaci polskiego biznesu.
Ostatnio głośno jest o Tomaszu Biernackim, właścicielu sieci Dino, który dzięki akcjom swojego sklepu stał się szóstym najbogatszym człowiek w Polsce. Choć Biernacki pilnie strzeże swojej prywatności, to nam udało się ujawnić szereg szczegółów z jego życia. Jednak nie tylko on woli się trzymać na uboczu. Na liście polskich krezusów nazwisk bez twarzy bowiem nie brakuje.
Usunąć wszystkie zdjęcia
Takim nazwiskiem jest między innymi Marek Piechocki, prezes grupy LPP, właściciel takich marek jak: Reserved, House, Mohito czy Cropp. Mimo że nie stroni od wywiadów(jednego z nich udzielił niedawno WP)
, w sieci próżno szukać jego zdjęć. Prezes LPP niezwykle dba o swoją prywatność i nigdy nie wyraził zgody na publikację swoich fotografii.
Wraz ze swoim wspólnikiem - Jerzym Lubiańcem - zażądali wręcz, aby nie umieszczać ich nazwisk na listach czy rankingach najbogatszych. Przypomnijmy jednak, że jeszcze 4 lata temu "Forbes" klasyfikował Piechockiego na 13. pozycji z majątkiem wartym 1,6 mld zł.
Jak przypomina portal "naTemat", obaj wspólnicy LPP nakazali odszukanie autorów wszystkich zdjęć, na których widać ich twarze, po czym wykupili prawa na wyłączność do ich publikacji w sieci.
Podobnie jak w przypadku Tomasza Biernackiego, którego w mediach i na oficjalnych spotkaniach reprezentuje prezes Dino Szymon Piduch, tak LPP ma twarz swojego wiceprezesa - Dariusza Pachli.
Królowie mebli i spodni
Bogdan i Elżbieta Kaczmarkowie zajmują 7. pozycję na liście najbogatszych "Forbesa" i 6. miejsce w rankingu tygodnika "Wprost". Majątek szacowany na 3,6 mld zł zawdzięczają meblom. Od lat produkują materace, sofy i fotele dla szwedzkiego giganta IKEI.
Ich firma Com40 ma fabryki zarówno w Wielkopolsce, jak i w stanie Virginia w USA. Kaczmarkowie, oprócz zamówień dla IKEI, produkują meble pod marką Comforty, AIB i PROFIm.
Bogdan Kaczmarek ma również połowę udziałów firmie odzieżowej. Od lat 90. produkuje jeansy marki Big Star. Jak pisał "Forbes", o sukcesie Kaczmarka w świecie biznesu jest głośno. On sam jednak z założenia nie rozmawia z dziennikarzami. Wyjątek zrobił ledwie parę razy i to nawet nie dla polskiej prasy, tylko dla lokalnej gazety z USA.
Szczegóły jego życia prywatnego poznać bardzo trudno. Dziennikarzy elektryzowała natomiast informacja, jakoby zainspirował się szefem IKEA i kupił dwa porsche. Jak ustalił "Forbes", jeden z samochodów kupił od Jana Kulczyka, którego poznał na oficjalnych imprezach u prezydenta Kwaśniewskiego.
Skromny miliarder
Podobnie tajemniczy jest Tadeusz Chmiel, właściciel marki Black-Red-White, 64. najbogatszy Polak na liście "Forbesa" i 43. milioner w kraju w najnowszym rankingu "Wprost". Jego majątek jest szacowany na 818 mln zł. Założyciel meblowego biznesu jak ognia unika mediów. To o nim mówią "człowiek zagadka".
Zaczynał od małego warsztatu stolarskiego w rodzinnych Chmielkach niedaleko Biłgoraja, a meble sprzedawał na bazarach i okolicznych jarmarkach. Prawdziwy biznes rozpoczął dopiero w 1991 roku. Dziś jego firma prowadzi 75 własnych salonów i sprzedaje meble w 375 sklepach, z którymi współpracuje.
Zarówno wokół firmy, jak i samego założyciela, próżno szukać afer i kontrowersji. Nigdy nie szukał rozgłosu. Jak ustalił "naTemat", Chmiel, mimo sporego majątku, żyje skromnie. Jego mieszkanie mieści się w segmencie na lubelskim osiedlu Choiny. Nie jeździ wyzywającymi samochodami, ale starym audi A8. Podobno jest człowiekiem religijnym. Jest Świadkiem Jehowy - wiara zabrania mu epatowania bogactwem.
Milczący twórca Biedronki
Kolejny skryty miliarder to Mariusz Świtalski - twórca takich marek takich, jak Biedronka, Żabka, Małpka Express, Eurocash i Merlin. Świtalski stroni od medialnego szumu, niemal nie udziela wywiadów.
Wiadomo, że wychował się w domach dziecka, miał być hydraulikiem, uczył się na budowlańca. W końcu został specjalistą od sprzedaży. Pierwszą firmę, Elektromis, założył mając 25 lat. Importowała ona alkohol i sprzęt RTV. Później przekształciła się w sieć hurtowni Eurocash.
Biznes ten sprzedał portugalskiej firmie Jeronimo Martins. Podobnie postąpił z 240 sklepami spod szyldu Biedronka. Sprawdzoną metodą tworzył kolejne formaty sklepów, po czym odsprzedawał zagranicznym inwestorom. Tak było z Żabką, która trafiła w ręce Czechów, i Małpką Express sprzedaną Brytyjczykom.
Jak pisaliśmy w money.pl, Świtalski sprawdzał też koncepcję budowy małych centrów handlowych, rozpoczynając projekt Czerwona Torebka. W 2012 roku nowa firma zadebiutowała na giełdzie, sprzedając w ofercie akcje za 19 mln zł. Pomysł jednak nie wypalił.
Niedawno Świtalski rozpoczął handel maszynami górniczymi. Razem z synem Mateuszem ma 77 proc. akcji w notowanej na giełdzie spółce Czerwona Torebka, która kupiła komplet fabrycznie nowych urządzeń górniczych za 303 mln zł brutto. Choć Świtalski przez ostatnie dwa lata nie został zaliczony w liście najbogatszych magazynu Wprost, wcześniej jego majątek oszacowano na 800 mln zł, co dawało mu 40. pozycję.