Firmę J&S założyli dwaj mieszkańcy dawnego Związku Radzieckiego, z wykształcenia muzycy, którzy od niedawna mają polskie obywatelstwo. Według gazety, tak strona rosyjska jak i polska wyrażały w ostatnim czasie niezadowolenie, że firma ta zarabia na pośrednictwie w handlu rosyjską ropą. 'Trybuna' sugeruje też, że spółka interesują się polskie służby specjalne. Gazeta podkreśla, że jeśli kontrakt zostanie przedłużony, to nie da się go renegocjować, nie będzie też go mogła zmienić Rada Nadzorcza Orlenu, która zajmie się sprawą jutro.
Dziennik pisze, że przedłużenie kontraktu z firmą J&S będzie prawdopodobnie jedną z ostatnich decyzji prezesa Orlenu Andrzeja Modrzejewskiego. Do jego odwołania ma dążyć minister skarbu Wiesław Kaczmarek. Zdaniem 'Trybuny' fakt, że prezesowi Modrzejewskiemu tak bardzo zależy na przedużeniu kontraktu, świadczy o tym, iz mu się to opłaca.
'Trybuna' 07 02/Siekaj/d.nyg