Aktualizacja, godz. 15:02
Główny Urząd Statystyczny podał właśnie najnowsze dane o inflacji. Wyniosła dokładnie 5 procent. Prognozy analityków mówiły o wyniku 4,6 procent.
Tempo wzrostu cen daleko wykracza poza cel inflacyjny określony przez Radę Polityki Pieniężnej, czyli 2,5 procent. Ostatni raz tak wysoki poziom inflacji w Polsce notowany był w sierpniu 2001 roku. - _ Kilka razy, na przykład w 2008 roku inflacja wynosiła 4,8 procent, ale od dziesięciu lat nie sięgnęła pięciu procent _ - przypomina Mateusz Szczurek, główny ekonomista ING Banku.
href="http://www.money.pl/gospodarka/inflacjabezrobocie/">( http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=-10 year&de=today&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=inflacja&w=460&h=250&cm=0 )
Największy wpływ na poziom wzrost cen w ciągu ostatniego roku miały podwyżki cen żywności (o 9,4%), a także opłat związanych z mieszkaniem (o 5,2%) i transportem (o 6,8%) - podaje GUS. Spadek cen największy był w tym czasie w zakresie łączności (o 1,9%).
Wysoka inflacja to zmartwienie również dla kredytobiorców, którzy spłacają kredyty w złotych. Rada Polityki Pieniężnej walcząc z wysokimi cenami już trzykrotnie w tym roku podniosła stopy procentowe i tym samym koszty kredytów. Ekonomiści uspokajają jednak, że zaskakujące dane GUS wcale nie muszą oznaczać szybkiej kolejnej podwyżki stóp.
- _ Rada ostatnimi podwyżkami już pokazała, że spodziewała się znacznego wzrostu cen. Na razie zostajemy przy swojej prognozie, że do kolejnej podwyżki dojdzie dopiero w listopadzie _ - zaznacza Mateusz Szczurek. Jego zdaniem druga połowa roku powinna przynieść nieznaczny spadek inflacji, bo cały czas pozostanie ona powyżej poziomu 4 procent.
Dane o wysokiej inflacji przyczyniły się do nieco bardziej nerwowych zachowań inwestorów na GPW. Do tego doszły złe informacje gospodarcze z USA. To wszystko powoduje, że indeks WIG20 zaczął mocniej spadać.