Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Tanio w skupie, drogo w sklepie. Owoce to biznes tylko dla pośredników

231
Podziel się:

Rolnik dostaje gorsze, a konsument płaci krocie. Na owocach zarabiają jedynie pośrednicy. Narzucają wysokie marże. Władze próbują ustalić, czy nie ma tu zmowy cenowej. "To trudne do udowodnienia" - oceniają eksperci.

Rolnicy narzekają na niskie ceny owoców w skupach
Rolnicy narzekają na niskie ceny owoców w skupach (ARKADIUSZ ZIOLEK/EastNews)

Rolnik nie zarobi, konsument zapłaci krocie. Na owocach kokosy zgarniają jedynie pośrednicy. I to nawet 60-80 proc. ceny owoców. UOKiK prześwietla łańcuch dostaw, ale jak zauważa prezes KZGPOiW, "udowodnić zmowę cenową jest bardzo trudno".

Susza nie zaszkodziła owocom. Na rynku jest ich znacznie więcej niż rok temu. W efekcie producenci owoców, czyli rolnicy i sadownicy, dostają znacznie mniej w skupach. Niekiedy nie opłaca im się zbierać plonów. Nie pomaga nawet, wprowadzony dwa lata temu, obowiązek spisania umowy gwarantującej dostawę owoców, bo taką umowę producenci z przetwórcami podpisują w dniu dostawy. I muszą godzić się na stawki narzucane przez kupujących.

Jak mówi w rozmowie z money.pl Witold Boguta, prezes Krajowego Związku Grup Producentów Owoców i Warzyw (KZGPOiW), rolnicy i sadownicy nie mają wyjścia, muszą godzić się na ceny na granicy opłacalności.

- Producenci owoców i warzyw w ogóle nie mają wpływu na cenę swoich produktów. To jedyna taka sytuacja na rynku. Przyjęło się, że cena nie musi odzwierciedlać kosztów produkcji, a może być wynikiem gry rynkowej, czyli gry między podażą a popytem – podkreśla Boguta.

Jak dodaje prezes KZGPOiW, biorąc pod uwagę specyfikę danego produktu, jakim są owoce miękkie, producent ma jeszcze bardziej pod górkę. – Jeżeli mu urosło, to musi zebrać. A jeśli zbierze, to musi sprzedać - i to natychmiast. Kupujący wie o tym doskonale. Bez względu na to, czy trafia to do przetwórstwa, czy na „świeży rynek”, producent musi godzić się na ceny narzucane przez kupującego – zaznacza Witold Boguta.

Niestety, niskie ceny w skupach nie mają odbicia w cenach na targowiskach czy sklepach. Konsument płaci nawet więcej niż rok temu. Rolnik dostaje znacznie mniej. Kasę zgarniają pośrednicy i przetwórcy. Nawet 60-80 proc. wartości owoców.

Zobacz także: Zobacz też: Żywność pod koniec roku potanieje. Głównie owoce i jajka

UOKiK prześwietla łańcuch dostaw

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów sprawdza relacje rolników i sadowników z punktami skupu oraz przedsiębiorstwami z rynku przetwórstwa. Trwają badania, skąd biorą się aż tak duże rozbieżności cenowe.

- UOKiK już wielokrotnie się tym zajmował, a udowodnić zmowę cenową jest bardzo trudno – mówi money.pl prezes KZGPOiW Witold Boguta. Jak dodaje, jest nadzieja, bo UOKiK w swoich działaniach próbuje udowodnić skupującym, że wykorzystują przewagę kontraktową. W praktyce polega to na tym, że zaniżają ceny, bo doskonale wiedzą, że producent musi się pozbyć owoców, ponieważ nie ma ich gdzie magazynować.

– Jednak jaki będzie tego efekt, nie wiadomo. Jest za wcześnie, a poza informacją, że używają takich narzędzi prawnych, nic więcej nie wiemy – podsumowuje Boguta.

Sprawą ewentualnej zmowy cenowej zajmuje się też minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski. W lipcu wysłał pismo do UOKiK. Rolnikom zaleca, by zrzeszali się spółdzielnie. Tym sami stawaliby się większymi graczami i łatwiej by im było narzucać wyższe kwoty.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(231)
WYRÓŻNIONE
Łajdactwo
6 lat temu
Końcowy odbiorca i tak będzie łupiony. Czy będzie łupić pośrednik, czy socjalny rolnik jest mi raczej wszystko jedno. Przykład łupienia ludzi pracy, socjal bierze od swego szlachetnego pana bez trybu.
Adam
6 lat temu
Szkoda że np własciciele warzywniaków w miastach nie zaopatrują się bezpośrednio u rolników. Albo czy nie było by dobrym rozwiązaniem stworzenie portalu internetowego, takiego jak allegro, gdzie rolnicy mogliby oferować swoje produkty a konsumenci czy detaliści kupować je. Bez pasożytów - pośredników.
alek
6 lat temu
Mam wujka rolnika i on na słowo skup tylko się śmieje, w tym roku miał maliny i truskawki i co dzień jeździł do Warszawy 160km aby nimi handlować, załatwił sobie pozwolenie na sprzedaż z samochodu, znalazł dobre miejsce przy stacji metra i sprzedawał po cenie 20-30% niższej niż w okolicznych warzywniakach, cały samochód owoców opylał w max 4 godziny i następnego dna znów przyjeżdżał do Warszawy. Rozwiązanie mniej wygodne niż skup i wymagające większego nakładu pracy, ale zyski kilkukrotnie większe. Jak się chce to da się zarobić, trzeba tylko pomyśleć.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (231)
edek
6 lat temu
Nie kupować. Niech pośrednicy splajtują.
J.
6 lat temu
[cytat] ...może być wynikiem gry rynkowej, czyli gry między podażą a popytem..., co za delikatność w ocenie nazwania po imieniu bezczelnego oszukiwania producentów i konsumentów przez różnego autoramentu naciągaczy i złodziei. Gdzie prawy i sprawiedliwy minister takiegoż samego rządu? Co na to instytucje kontrolne? Będą wam potrzebne głosy to wówczas odblokujecie swoje "sumienia" na krzywdę rolnika i konsumenta?
producent bre...
6 lat temu
Jeśli na rynku schodza napoje 20 % soku z koncentratu a reszta to woda i cukier oraz barwnik i aromat to czemu sie dziwić że nie mapotrzebowania na owoce. Gdy dżem 200 gram zrobiono z 90 gramów owoców to zbytu na owoe nie bedzie . Ceny wiec niskie.
zet
6 lat temu
Jeżeli nie akceptuję ceny - to nie kupuję. To nie lekarstwo ,które się często kupuje nawet jak jest drogie.
asser
6 lat temu
"Nawet 60-80 proc. wartości owoców."???? 0,4zł za kg gruszek a w sklepie 4zł to jest 60-80%? u mnie wychodzi 1000!!!!!!!
...
Następna strona