Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Jacek Frączyk
|

Rodzina Tarczyńskich musi zapłacić więcej za akcje. OFE stawiają opór

25
Podziel się:

Główny akcjonariusz Tarczyńskiego chce przejąć spółkę i prawdopodobnie wyprowadzić ją z giełdy. Oferowane pieniądze okazały się jednak za małe. Za dostawcę Biedronki i Lidla OFE chcą wytargować dużo wyższą cenę.

Jacek Traczyński, prezes zarządu Tarczyński S.A. postanowił z żoną przejąć akcje spółki
Jacek Traczyński, prezes zarządu Tarczyński S.A. postanowił z żoną przejąć akcje spółki

Główny akcjonariusz Tarczyńskiego chce przejąć spółkę i prawdopodobnie wyprowadzić ją z giełdy. Oferowane pieniądze okazały się jednak za małe. Za dostawcę Biedronki i Lidla OFE chcą wytargować dużo wyższą cenę.

Tarczyński to jeden z głównych dostawców wędlin supermarketów, hipermarketów i dyskontów w Polsce. Główny akcjonariusz, czyli luksemburski fundusz EJT Investment S.a.r.l, kontrolowany w 100 proc. przez małżeństwo Jacka i Elżbietę Tarczyńskich, postanowił przejąć wszystkie akcje i najprawdopodobniej wyprowadzić spółkę z giełdy. OFE, które mają jedną trzecią akcji każą sobie jednak zapłacić więcej, niż Tarczyńscy oferują.

W połowie lutego EJT Investment podał, że podnosi cenę w wezwaniu na akcje spółki Tarczyński do 12,6 zł za akcję z 10,5 zł wcześniej. Była to reakcja na opór OFE. Oznacza, że za akcje OFE Tarczyńscy musieliby zapłacić zamiast 38 mln zł - prawie 46 mln zł. To jednak OFE nadal nie satysfakcjonuje.

Zobacz również: Jest zielone światło dla likwidacji OFE

Aegon OFE, Aviva OFE, Aviva BZ WBK, Nationale-Nederlanden OFE oraz OFE PZU "Złota Jesień" i OFE Pocztylion wspólnie oświadczyli, że podwyższona cena za akcje Tarczyńskiego "nie odzwierciedla wartości godziwej akcji spółki". Każdy z wymienionych funduszy oświadczył, że nie sprzeda akcji spółki w wezwaniu po cenie 12,60 zł za jedną akcję.

W piśmie wskazano również, że OFE nie podjęły względem siebie żadnych innych zobowiązań.

Ile mogą chcieć fundusze? W 2013 roku akcje były notowane powyżej 15 zł, do tej ceny doszły też w marcu 2015 r. i nawet tyle może OFE interesować. Oznaczałoby to, że małżeństwo Tarczyńskich musiałoby wysupłać nie 75,6 mln zł, jak obecnie proponują za pozostające poza ich kontrolą 6 mln akcji, ale 90 mln zł, a być może więcej.

Tarczyński SA to firma z 27-letnim doświadczeniem w produkcji wędlin, skoncentrowana na przetwórstwie mięsa wieprzowego oraz drobiowego. W pierwszych trzech kwartałach 2017 roku zarobiła 14 mln zł na czysto w porównaniu z 9 mln zł rok wcześniej. Przychody wzrosły z 465 do 544 mln zł w trzech kwartałach. Takie wyniki faktycznie dają podstawy, żeby oczekiwać za akcje więcej.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(25)
WYRÓŻNIONE
Kicha
7 lat temu
Co to za rzeźnik do do kiełbas ,kabanosów , dodaje CUKIER, albo syrop glukozowy, Taka receptura to na Szwecję ,
Fuj
7 lat temu
Kabanosy tarczyńskiego to sama chemia
migi
7 lat temu
a wszystko za kołchoz w pracy kosztem pracowników brawo brawo
NAJNOWSZE KOMENTARZE (25)
punkt
6 lat temu
Surowiec będzie droższy i popyt na produkty też spadnie . Świat je coraz mniej mięsa. Radziłbym akcjonariuszom by sprzedawali swoje udziały bo mogą w przyszłości mieć kłopoty. Niech instytucje państwowe takie jak OFE też trochę myślą choć wiem , że to trudne dla ludzi obecnej władzy.
koneser13
7 lat temu
BRAWO chcieli OFE manipulować 9zł (a po 3 miesiącach) nagle 13. WYJŚĆ Z KASYNA
Piter pan
7 lat temu
No tak polska firma z luksemburga gdzie płaci podatki.
Art
7 lat temu
za mało chemii jeszcze w polskich wędlinach ?tarczynski pakuje w nie aż nadto
PiotrK
7 lat temu
Nie kupuję nic "Tarczynski", bo to nazwisko ma dla mnie same złe konotacje
...
Następna strona