Grupa Tauron nie wypłaci dywidendy za ubiegły rok - zdecydowali w środę jej akcjonariusze. Stało się tak wbrew propozycji zarządu, który chciał przeznaczyć na wypłatę dla akcjonariuszy ponad 175 mln zł. Prezes spółki ocenił jednak decyzję akcjonariuszy jako pomocną dla firmy w jej obecnej sytuacji.
- Decyzja akcjonariuszy na pewno spółce nie zaszkodzi. Przeciwnie, jesteśmy dziś w sytuacji, kiedy wszystkie środki, które mogą zostać w spółce, będą dla nas pomocne - powiedział prezes grupy Tauron Remigiusz Nowakowski w przerwie obrad walnego zgromadzenia.
W środę w Katowicach obradowało walne zgromadzenie spółki, które m.in. postanowiło o pokryciu straty netto za ubiegły rok w wysokości ponad 3,4 mld zł z kapitału zapasowego firmy. Akcjonariusze nie zgodzili się natomiast na użycie części środków z kapitału zapasowego na wypłatę dywidendy. Zarząd spółki proponował przeznaczenie na ten cel ponad 175,2 mln zł, co oznaczałoby 10 groszy dywidendy na akcję.
Mimo straty za ubiegły rok zarząd grupy Tauron proponował wypłatę dywidendy z kapitału zapasowego, tłumacząc to chęcią "utrzymania pozytywnej długoterminowej relacji z inwestorami rynku kapitałowego" oraz realizowanym programem inwestycyjnym.
Dywidenda w wysokości 10 groszy na akcję stanowiłaby około 16 procent skonsolidowanego zysku netto grupy Tauron przed ujęciem odpisów na rzeczowe aktywa trwałe i niematerialne składniki aktywów trwałych oraz odpisy na wartość firmy.
Notowania akcji spółki Tauron w środę src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1465369200&de=1465399800&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=TPE&colors%5B0%5D=%230082ff&fg=1&fr=1&w=605&h=284&cm=0&lp=1&rl=1"/>
Nowakowski przypomniał w środę, że Tauron wdraża obecnie program oszczędnościowy na dużą skalę. - W tym kontekście wszystkie środki, które jesteśmy w stanie zatrzymać w spółce, wpisują się w programy, które prowadzimy - powiedział.
Prezes podtrzymał wcześniejsze deklaracje zarządu firmy, że gdy Tauron powróci na ścieżkę wzrostową, powróci również dla czytelnej dla akcjonariuszy polityki dywidendy, tzn. zamierza corocznie dzielić się z akcjonariuszami wypracowanym zyskiem. - Deklarowaliśmy to od początku i tutaj nic się nie zmieniło - zapewnił Nowakowski.
Decyzją akcjonariuszy, absolutorium z wykonania obowiązków nie otrzymali w środę członkowie b. zarządu spółki, kierowanego przez Dariusza Luberę. Absolutorium otrzymali natomiast członkowie obecnego zarządu spółki oraz członkowie odwołanego w grudniu 2015 r. zarządu kierowanego przez Jerzego Kurellę.
Prezes przypomniał, że obecnie Tauron prowadzi przegląd prowadzonych inwestycji, co wiąże się także z pracami nad nową strategią grupy. Nowakowski podtrzymał deklarację, że projekt strategii na szczeblu zarządu spółki będzie gotowy do końca czerwca; później dokument mają przyjąć organy korporacyjne grupy.
- Główne założenia nowej strategii są już zdefiniowane; w tej chwili pracujemy nad zdefiniowaniem celów dla poszczególnych segmentów grupy - wyjaśnił prezes grupy Tauron.
Kluczową dla grupy Tauron inwestycją jest obecnie budowa nowego bloku energetycznego na węgiel o mocy ponad 900 megawatów w Jaworznie. - Staramy się bardziej aktywnie nadzorować tę inwestycję, która jest kluczowa dla naszej grupy - powiedział Nowakowski, oceniając, że budowa postępuje zgodnie z planem.
Grupa Tauron należy do największych polskich firm - dysponuje kapitałem własnym w wysokości około 16 miliardów złotych. Jest drugim co do wielkości producentem oraz największym dystrybutorem energii elektrycznej w kraju. Sieci dystrybucyjne spółek z grupy obejmują 18,3 procent powierzchni Polski.