Za trzy lata nie będziemy w stanie zapamiętać wszystkich haseł, bo liczba kont online, jaką będzie miał przeciętny człowiek skoczy do 200 – to nawet pięciokrotnie więcej niż dziś. Chcemy czy nie, system będzie nas więc identyfikował po głosie, rysach twarzy czy tęczówce. Nasze życie za chwilę zmienią też beacony. Ale za tym wszystkim stoi technologia 5G, która na dobre wkroczy w 2020 roku. Okazuje się jednak, że rewolucja, jaką wywoła, zacznie się już w 2017 roku.
4G/LTE, które niedawno zmieniło nasze życie, to już nic nowego, z tej technologii korzysta już w Polsce 57 proc. dorosłych użytkowników sieci komórkowych.
Teraz świat czeka na technologię 5G, która zupełnie zmieni nasz świat. Okazuje się, że jest ona już za rogiem. Według raportu firmy doradczej Deloitte "TMT Predictions" już w 2017 roku ponad 200 sieci komórkowych na świecie będzie miało już elementy architektury 5G. W pełni technologia zacznie działać w 2020 roku, zatem już za trzy lata.
Co się wtedy wydarzy? W końcu będziemy mogli sterować pralką czy lodówką ze smartfona w czasie rzeczywistym albo za pomocą głosu, a samochody będą się komunikować przez internet. Dzięki 5G w nasze życie będzie mogła wkroczyć wirtualna i rozszerzona rzeczywistość.
Jak dzięki 5G skokowo zmieni się przepustowość sieci komórkowych doskonale pokazuje poniższy wykres. Nie ma wątpliwości, że mamy do czynienia z prawdziwą rewolucją.
Jak się okazuje, klienci podejmując decyzję o zmianie operatora komórkowej, bardziej zwracają uwagę na jakość dostępu do internetu niż dostępność smatfonów, które sobie wybrali.
- Wdrożenia LTE-Advaced, a następnie LTE-Advanced Pro będą przybliżały nas do pełnego wdrożenia 5G, oferując m.in. coraz większe prędkości przesyłania danych i niższe poziomy opóźnień, co powinno napędzać rozwój nowych produktów i usług, w tym popularyzację IoT – mówi Jakub Wróbel, ekspert sektora TMT w Deloitte.
A na tym skorzystać mogą polskie firmy. Po pierwsze, już się to dzieje, bo coraz więcej firm właśnie w Polsce buduje swoje globalne centra usług IT, dzięki temu, że wszystko dostępne może być w chmurze.
Jak przewiduje Deloitte, do końca 2018 roku wydatki związane z obsługą informatyczną w modelu IT-as-a-Service, osiągną wartość niemal 550 mld dol. w porównaniu do 361 mld dol. w 2016 roku. Sporą część tego tortu mogą zgarnąć Polacy, pod warunkiem, że nie zabraknie nam rąk do pracy, a tempo, w jakim rozwija się ten sektor powoduje, że takie ryzyko istnieje. Dlatego zdaniem ekspertów Deloitte, rząd już teraz powinien zwiększyć nakłady na edukację na kierunkach technicznych.
Polskie beacony w światowym trendzie
Po drugie, technologia 5G umożliwi przesyłanie jeszcze większych pakietów danych poprzez beacony, które są jednym z ważniejszych trendów technologicznych na świecie – to małe nadajniki, które komunikują się np. ze smartfonami.
A polskie firmy mają się tu czym pochwalić. Wystarczy wspomnieć Estimote, których beacony zainstalowane są na stadionie FC Barcelona czy lotnisku w Katarze, Kontakt.io jest dostawcą technologii zbliżeniowych i rozwiązań nawigacyjnych dla McDonald's, IBM czy T-Mobile, a Linteri dla sieci Leroy Merlin – dzięki temu sieć wie, jak po sklepie poruszają się klienci, jakie półki i produkty mijają.
Bez biometrii zginiemy
W ciągu najbliższych trzech lat czeka nas jeszcze jedna rewolucja – w tym czasie liczba kont online, które przeciętnie posiada każdy z nas, osiągnie liczbę ok. 200. To wzrost cztero-, a nawet pięciokrotny licząc od dziś.
Do każdego z nich trzeba się będzie zalogować, a to oznacza, że człowiek nie będzie już w stanie zapamiętać wszystkich haseł. Dlatego przyszłością, która już wkracza w nasze życie, będę technologie biometryczne - już nie tylko skaner naczyń krwionośnych czy odcisk palca, ale również rozpoznawanie głosu, twarzy, tęczówki oka czy odręcznego podpisu.
To zresztą też szansa dla Polski, bowiem nasz sektor bankowy jest jednym z najbardziej zaawansowanym, jeśli chodzi o wdrażanie technologii biometrycznych. A katalizatorem na tym rynku będzie wchodząca w życie w przyszłym roku dyrektywa PSD2 i pojawienie się na rynku fintechów, które będą mogły konkurować z bankami jak równy z równym.
Firma Goode Intelligence przewiduje, że do roku 2020 rynek biometryczny osiągnie obroty w wysokości 11 mld dol., a za pięć lat będzie działać już ponad 620 milionów urządzeń mobilnych oraz 160 milionów sztuk noszonej technologii (wearables) uwierzytelniających transakcje o wartości 5,6 mld dol. Jest się o co bić.