Naukę gry w tenisa ziemnego można zacząć w każdym wieku. Swoich sił próbują już 4-latki. Nie ma też górnej granicy wieku.
Jeśli zdrowie i chęci pozwalają, to pierwsze kroki najlepiej zdobywać pod okiem instruktora na mniejszym korcie treningowym i w miarę zdobywanego doświadczenia wydłużać plac gry.
Po co nam trener? To mniejsze ryzyko kontuzji, uniknięcia błędów technicznych i złych nawyków.
Gry w tenisa można się uczyć w szkółce tenisowej lub w klubie.
W zależności od miasta nauka dzieci i młodzieży w 3-4-osobowych grupach kosztuje 100-160 zł za miesiąc (godzinne zajęcia odbywają się raz w tygodniu) lub 200-290 zł (dwa razy w tygodniu).
Dorośli zapłacą odpowiednio 120-200 (godzina co tydzień) i 240-350 zł (dwie lekcje tygodniowo).
Droższa jest opcja indywidualnych lekcji z trenerem – to koszt 60-90 zł za godzinę, do tego dochodzi opłata za wynajęcie kortu – od 20 złotych w Lublinie do nawet 85 zł w stolicy. Cena boiska zależy od dnia tygodnia, godziny i rodzaju kortu: odkryty lub kryty, oraz pory roku: taniej zapłacimy latem, drożej zimą.
Zacznijmy od rakiety. Waga ma znaczenie
Sprzęt do gry w tenisa mocno staniał, ale wybór rakiety tenisowej może przyprawić o zawrót głowy. Wśród wiodących producentów są: Wilson, Head, Babolat, Yonex, Dunlop i Prince. Za najprostszą rakietę zapłacimy 60-70 zł, sporo dobrej jakości uniwersalnych modeli znajdziemy w przedziale 150-250 zł, a lepsze za 300-500 zł. Te profesjonalne to wydatek nawet 1500 zł, ale na początku nie warto inwestować w aż tak drogi sprzęt.
W internecie bez problemu znajdziemy również oferty sprzedaży używanych rakiet. Sprzęt dla początkujących zapewniają też szkółki i kluby.
Co ważne, to nie cena jest przy wyborze rakiety najważniejsza.
Powinna być ona dostosowana do poziomu i stylu naszej gry, wieku, wzrostu i siły fizycznej. Trzeba sprawdzić długość uchwytu, średnicę i sztywność ramy, grubość rączki oraz wagę rakiety (cięższe wymagają większych umiejętności).
Najmniejsze i najlżejsze rakiety dedykowane są dzieciom w wieku 3-7 lat.
Wiele sklepów za symboliczną kwotę lub bezpłatnie oferuje także możliwość przetestowania rakiety.
Piłkę musisz dobrać do siebie
Druga niezbędna rzecz na korcie to piłka. I choć wydawałoby się, że nie ma prostszego zakupu, to warto zwrócić uwagę na kilka parametrów (opisane są na opakowaniu). Znaczenie ma wiek tenisisty i rodzaj nawierzchni, na której będziemy grać.
Te najmniejsze i bardziej miękkie piłki (także gąbczaste) są dla najmłodszych graczy.
Piłki dzielimy również na ciśnieniowe i bezciśnieniowe (cięższe i twardsze). Te ostatnie poleca się początkującym i średnio zaawansowanym graczom oraz tym, którzy na kort zaglądają rzadziej.
Jedna piłka kosztuje od kilku do nawet kilkudziesięciu złotych. Zwykle sprzedawane są w plastikowych tubach po 3-4 sztuki. Cena przekłada się na ich jakość i żywotność.
Tenisiści powinni też zadbać o wygodny strój, w tym nakrycie głowy, spodnie, spodenki, spódniczkę, koszulkę, odpowiednie obuwie, a nawet takie drobiazgi, jak frotka na nadgarstek i skarpetki. Tu cena zależy już tylko od gustu i ewentualnych ograniczeń finansowych kupującego.
Dzieciaki do rakiet
Tenis ziemny w Polsce szybko zyskuje na popularności. Powstaje coraz więcej kortów tenisowych, a na turniejach zaczyna brakować miejsc na trybunach. Coraz częściej słyszymy też o wielkich sukcesach polskich tenisistów. W upowszechnianie tej gry od lat angażuje się m.in. BGŻ BNP Paribas.
9 czerwca na placu Zamkowym w Warszawie bank we współpracy z Polskim Związkiem Tenisowym wystartuje z kolejną już odsłoną ogólnopolskiej akcji „Dzieciaki do rakiet”.
W wakacje w 10 miastach w całym kraju pomysłodawcy przedsięwzięcia będą zachęcać dzieci w wieku od 6 do 12 lat do gry w tenisa. Na młodych adeptów czekają ustawione na rynkach i głównych placach miast korty oraz doświadczeni instruktorzy. Dodatkowo 50 szkół otrzyma sprzęt tenisowy oraz kurs instruktorski dla nauczyciela. W ubiegłorocznej edycji akcji wzięło udział ponad 2000 dzieciaków!
Partnerem artykułu jest BGŻ BNP PARIBAS.