W eksplozjach na podmoskiewskim lotnisku Tuszyno zginęło - według najnowszych danych - co najmniej 20 osób a ponad 40 jest ciężko rannych.
Świadkowie zdarzenia twierdzą, że doszło do trzech wybuchów. Jeden nastąpił koło sceny festiwalowej, a dwa pozostałe przed kasami sprzedającymi bilety na koncert. Wybuchy następowały odstępach 10-15 minutowych. Ładunki wybuchowe miały moc co najmniej taką jak 500 gramów trotylu i były wypełnione kawałkami metalu i gwoździami. Na miejsce zdarzenia przybyło 20 karetek pogotowia, cały teren lotniska otoczony jest przez milicję.
Z nieoficjlanych informacji wynika, że był to zamach terrorystyczny. Obu dokonać miały kobiety-samobójczynie. Najprawdopodobniej zginęły na miejscu. W pobliżu miejsca dwóch eksplozji na moskiewskim lotnisku Tuszyno znaleziono kolejną bombę.
"Wiele wskazuje na podobieństwo tego zamachu do zamachów przeprowadzanych przez czeczeńskich separatystów na terytorium Czeczenii" - stwierdził szef moskiewskiej milicji Władimir Pronin. Jego zdaniem, jest jednak za wcześnie, by wskazać kto stoi za zamachami.
Do tragedii doszło podczas koncertu rockowego, na którym bawiło się 40 tysięcy młodych ludzi.