Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Były pracownik Tesli: firma montuje wadliwe akumulatory

1
Podziel się:

Zwolniony z Tesli Martin Tripp zarzuca firmie, że ta montuje uszkodzone akumulatory w Modelu 3. Na dowód zasypał internet serią zdjęć, które pokazują rzekome nieuczciwe praktyki firmy. Producent elektrycznych samochodów odcina się od sprawy.

Kolejne problemy Tesli. Elon Musk odcina się od zarzutów
Kolejne problemy Tesli. Elon Musk odcina się od zarzutów (Mateo-MPA-Splash)

Pracownik zwolniony z Tesli oskarża firmę o nieuczciwe praktyki. Tym razem w mediach społecznościowych udostępnił serię zdjęć, które mają dowodzić, że firma montuje w swoich samochodach zepsute akumulatory.

Były pracownik Martin Tripp zarzuca firmie, że ta montuje uszkodzone baterie w Modelu 3. Twierdzi, że do elektrycznych aut mogły trafić wadliwe części warte nawet 30 mln dolarów. Na dowód zamieścił serię zdjęć na Twitterze. Jego konto zostało błyskawicznie zablokowane. Oficjalnie przez to, że na jednym z opublikowanych zdjęć widniał adres mailowy do Elona Muska – informuje CNBC.

Zdjęcia oraz wpisy Martina Trippa zniknęły z sieci razem z jego kontem. Jednak portalowi thedrive.com udało się je zachować i udostępnić.

Tripp opublikował też zdjęcia z numerami VIN wyprodukowanych przez Teslę aut elektrycznych. Numery te pozwalają na identyfikację silników. Jego zdaniem w tych konkretnie autach zamontowano wadliwe akumulatory. Winą za uszkodzenia były pracownik Tesli obarcza awarię robota. Ta miała miejsce na początku roku.

Tesla potwierdza, że miała problemy z robotem. Zaprzecza jednak, by miało to jakikolwiek wpływ na jakość produkowanych materiałów. Przedstawiciele Tesli zapewniają też, że w Modelu 3 ani żadnym innym, nie są montowane uszkodzone bądź wadliwe akumulatory. Ponadto firma twierdzi, że renowacja uszkodzonych przez robota baterii, a później montowanie ich w samochodach to kłamstwo.

Zobacz także: Zobacz też: Darmowa komunikacja miejska w każdym polskim mieście? Dzięki elektromobilności

To nie pierwsze nieprzychylne informacje, jakie na temat Tesli publikuje jej były pracownik. Zarzucał on już firmie m.in., że nie spełnia swojej misji poprawy środowiska, a wręcz generuje duże ilości odpadów i złomu.

Z kolei przedstawiciele Tesli już w czerwcu pozwali byłego pracownika za włamywanie się do systemu i wykradanie poufnych informacji oraz zdjęć. Tripp przyznał się do hakowania systemu. Jednak twierdzi, że było to uzasadnione.

Sam Elon Musk uważa, że wszystkie doniesienia byłego pracownia to kłamstwa, które mają go zdyskredytować. To słowny ping-pong, bo Martin Tripp twierdzi, że został upokorzony przez Teslę i Muska.

Śledztwo trwa, jednak na razie jedynie przeciw Trippowi. Musk zapewnia, że jego firma działa uczciwie. Podkreśla też, że Tesla dotąd nie dostała od swoich klientów żadnych skarg dotyczących Modelu 3.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(1)
WYRÓŻNIONE
MS
6 lat temu
Kto by pomyślał, że tak diametralnie może się zmienić cena paliwa na stacjach. Szok w oczy pali. Wszystkie zagraniczne podnosza ceny. tylko nasi staraja sie trzymac
NAJNOWSZE KOMENTARZE (1)
MS
6 lat temu
Kto by pomyślał, że tak diametralnie może się zmienić cena paliwa na stacjach. Szok w oczy pali. Wszystkie zagraniczne podnosza ceny. tylko nasi staraja sie trzymac