Polepszenie się sytuacji na rynku pracy i program 500+ spowodowały wzrost urodzeń w Polsce - zachwalała niedawno minister Elżbieta Rafalska. I faktycznie, w lipcu urodziło się 35 tysięcy dzieci, czyli o 11 proc. więcej niż w zeszłym roku.
500+ przyczyniło się także do wychodzenia z ubóstwa, zmniejszenia długów polskich rodzin, wakacyjnych wyjazdów dzieci. Rządowy program przywoływany jest również w kontekście danych o wzroście sprzedaży detalicznej.
To jednak nie wszystko, bo skoro już Polacy mają więcej pieniędzy, to i wydać mogą więcej. Szczególnie na produkty związane bezpośrednio z przyrostem naturalnym. Taki przynajmniej wniosek płynie z analizy danych Eurostatu dotyczących cen testów ciążowych.
Szczególny wzrost cen zauważalny jest w okolicach kwietnia 2016 r., czyli terminu, kiedy program 500+ w Polsce zaczął obowiązywać. Od tego momentu ceny urosły o 2,6 proc.Uwagę na dane zwrócił ExMetrix. Trzeba jednak podkreślić, że w danych Eurostatu testy ciążowe są uwzględnione wspólnie z mechanicznymi produktami antykoncepcyjnymi, które z "efektem 500+" raczej się nie łączą.
Eurostat
ExMetrix zauważa, że ceny testów ciążowych rosły mocniej niż średnie ceny farmaceutyków. Te w analizowanym okresie wzrosły o 1,7 proc. Dla porównania inflacja w sierpniu 2017 r. urosła w stosunku rok do roku o 1,8 proc.
Ceny jeszcze pójdą w górę
Warto przypomnieć, że wkrótce w Polsce podrożeją prezerwatywy, testy ciążowe, smoczki, strzykawki czy soczewki, czyli produkty które nie są stricte wyrobami medycznymi ani farmaceutycznymi. Rząd musi podnieść preferencyjną stawkę VAT z 8 do 23 proc. Zmusza go do tego wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.