*_ - Do kierowców 15 polskich ciężarówek, które utknęły na granicy rosyjsko-kazachskiej, udaje się polski konsul z Astany; ma dotrzeć tam w piątek rano _ - poinformował zastępca dyrektora wydziału departamentu konsularnego MSZ Maciej Krych.*
Krych podkreślił, że granica rosyjsko-kazachska oddalona jest od stolicy kraju - Astany - o 900 km. Dlatego konsul będzie tam w piątek rano na miejscu i będzie mógł udzielić bezpośredniej pomocy.
Jak dodał wicedyrektor, kierowcy znajdują się dokładnie na _ ziemi niczyjej _, gdyż już opuścili terytorium Kazachstanu, a nie zostali wpuszczeni do Rosji.
Według Krycha dzięki interwencji podjętej już przez konsula kierowcy mogą wrócić piechotą na stronę kazachską i tam w hotelu czekać na dalszy rozwój sytuacji.
[ ( http://static1.money.pl/i/h/249/t20217.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/rosjanie;beda;omijac;polske;pojada;innymi;trasami,235,0,754923.html) Rosjanie będą omijać Polskę, pojadą innymi trasami
_ - Pozostaje nam czekać na rozwiązanie tej całej sytuacji na zasadzie rozmów między ministerstwami infrastruktury Polski i Rosji _ - powiedział.
O tym, że kilkunastu kierowców tirów utknęło - przy mrozie sięgającym -33 stopni Celsjusza - na granicy rosyjsko-kazachskiej, poinformowała w środę TVP Info. Zamarza im ogrzewanie stacjonarne, zaczyna brakować paliwa, wody, jedzenia.
Kierowcy tirów mają problem z przekroczeniem granicy rosyjskiej, gdyż 15 stycznia wygasła ważność wydanych przez Polskę i Rosję jednorazowych zezwoleń na wykonywanie międzynarodowych przewozów drogowych na rok 2010.
Negocjacje dotyczące wzajemnych zezwoleń na ten rok prowadzą delegacje Ministerstwa Transportu Federacji Rosyjskiej i polskiego Ministerstwa Infrastruktury. Ich ostatnie spotkanie odbyło się 12 stycznia w Warszawie. Do porozumienia wtedy nie doszło. Następne planowane jest na 31 stycznia.
Jak wyjaśnił rzecznik resortu infrastruktury Mikołaj Karpiński, Ministerstwo Infrastruktury realizuje w negocjacjach ze stroną rosyjską stanowisko polskich przewoźników, którzy nie godzą się na propozycję Rosjan. Rosjanie chcą ograniczenia liczby zezwoleń dla polskich przewoźników o 50 tys. w stosunku do puli, jaką mieli do dyspozycji w 2010 r. Polacy chcą natomiast utrzymania w 2011 roku takiej samej liczby zezwoleń, jak w ub.r.
_ - Jeśli chodzi o przypadki, gdy kierowcy polskich ciężarówek stoją na granicach, to monitorujemy sytuację i wszystkie informacje na ten temat przekazujemy do MSZ _ - powiedział Karpiński.