Nowe przepisy dotyczące spółdzielni mieszkaniowych są częściowo niezgodne z ustawą zasadniczą - orzekł Trybunał Konstytucyjny.
Sędzia Zbigniew Cieślak odczytując uzasadnienie zaznaczył, że państwo ma prawo przeciwdziałać sytuacjom, w których zarządy spółdzielni nie reprezentują interesów lokatorów.
Przedstawiciel ustawodawcy poseł Andrzej Dera z PiS-u cieszył się z orzeczenia Trybunału. Jego zdaniem najważniejsze przepisy ustawy broniące lokatorów zostały utrzymane. _ - To ułatwi życie zwykłym spółdzielcom _ - powiedział poseł PiS. Jak dodał - na twarzach samych spółdzielców było widać zadowolenie z orzeczenia Trybunału.
Z kolei poseł Lewicy Ryszard Kalisz przekonywał, że spółdzielnie powinny być traktowane na równi z innymi podmiotami. Jego zdaniem ustawa tego nie gwarantowała i dlatego poparł skierowanie jej do Trybunału. Z opinią Kalisza nie zgadzali się licznie przybyli na rozprawę mieszkańcy lokali spółdzielczych. Ich zdaniem należało zlikwidować nieprawidłowości, które utrwaliły się w spółdzielniach mieszkaniowych.
Zaskarżone przepisy dotyczyły między innymi zarządzania spółdzielniami. Według ustawodawcy, nowe prawo miało wyeliminować nieprawidłowości dotyczące między innymi zatrudniania w radach nadzorczych spółdzielni ich pracowników. Sędziowie orzekali w sprawie zgodności z konstytucją 12 przepisów ustawy. Trybunał rozstrzygał w pełnym składzie.
- ZOBACZ TAKŻE: