W Tatrach panują znakomite warunki dla narciarzy. W wyższych partiach gór leży około 100 centymetrów śniegu. Takie warunki nie sprzyjają jednak turystom. Dlatego Ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego zalecają ostrożność podczas wycieczek w wyższe partie Tatr. "Nasze góry, mimo, że nie są górami wysokimi, bywają niebezpieczne. Dlatego też wybierając się na piesze wycieczki należy odpowiednio się przygotować" - powiedział IAR Jan Krzysztof naczelnik TOPR. Podkreślił, że Tatry są górami typu alpejskiego i spotykamy na nich wszystkie niebezpieczeństwa poza szczelinami lodowcowymi. Należy w związku z tym być odpowiednio przygotowanym, czyli mieć odpowiedni ciepły i nieprzemakalny strój i buty. Jan Krzysztof podkreślił, że w górach bardzo przydatny jest telefon komórkowy. Ułatwia on kontakt z ratownikiem dyżurnym, można dzięki niemu uzyskać wszelkich niezbędnych porad z miejsca wypadku. Nie jest to jednak podstawowy sprzęt. Niezbędna jest też latarka. "To pomaga odnaleźć zaginionych, którzy
mogą dawać ratownikom znaki świetlne - podkreślił naczelnik TOPR. Dodał, że posiadanie przy sobie latarki jest tym bardziej istotne, że dzień jest teraz krótki i noc zapada bardzo szybko. W górach można o tej porze roku napotkać powierzchnie twardego i sprasowanego przez wiatr śniegu. Z tego powodu, gdy idziemy na wycieczkę, konieczny jest czekan i raki. Jednak najważniejsze są umiejętności. Jan Krzysztof zaznaczył, że kupienie nawet najlepszego sprzętu nie jest jednoznaczne z nabyciem umiejętności posługiwania się nim. Naczelnik Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego przypomniał, że zawsze, gdy wybieramy się w góry, powinniśmy zostawić wiadomość u osób, u których zatrzymaliśmy się dokąd idziemy. "Jeżeli podczas wycieczki zmienimy trasę, poinformujmy również i o tym" - poradził Jan Krzysztof.
