Totalizator Sportowy planuje uruchomić w tym roku 50 punktów z automatami o niskich wygranych - poinformował p.o. prezesa spółki Radosław Śmigulski. Pierwsze automaty mają pojawić się na początku IV kwartału. Wszystko za sprawą zmian w ustawie hazardowej, która wzbudziła sporo kontrowersji.
Śmigulski poinformował, że w związku z nowelizacją ustawy o grach hazardowych, firmy Exatel, Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych oraz Wojskowe Zakłady Łączności będą odpowiedzialne za przygotowanie i dostarczenie automatów do wybranych punktów.
"Przeprowadzone przez spółkę analizy wykazały, że realizacja tej części monopolu przez Totalizator Sportowy wpłynie bardzo korzystnie zarówno na budżet państwa, jak również na wyniki finansowe samej firmy" - powiedział na konferencji prasowej p.o. prezesa Totalizatora Sportowego.
Zmiany od 1 kwietnia. Na czym będą polegały?
1 kwietnia wejdzie w życie znowelizowana ustawa o grach hazardowych, którą pod koniec ubiegłego roku podpisał prezydent Andrzej Duda (niektóre przepisy m.in. dotyczące blokowania dostępu do stron internetowych, wchodzą w życie 1 lipca 2017 r.). Nowela gruntownie zmienia ustawę z 2009 roku oraz wprowadza silną kontrolę państwa w obszarze gier na automatach. Zgodnie z ustawą m.in. automatami do gier ma zarządzać Totalizator Sportowy, właściciel marki LOTTO, który jest spółką Skarbu Państwa. Więcej czytaj tutaj.
"Jeśli chodzi o ten rok, to będąc w stałej współpracy z Polską Grupą Zbrojeniową, myślimy o uruchomieniu 50 punktów z kilkuset urządzeniami. W tej chwili mamy wybrane 43 lokalizacje. Będziemy chcieli obserwować, jak zostały te automaty przyjęte przez rynek, jak to funkcjonuje. (...) W perspektywie 2-3 lat chcielibyśmy wyczerpać to, co daje nam ustawa, czyli 35 tys. urządzeń" - powiedział Śmigulski.
Zakłada on, że po nowym roku miesięcznie będzie produkowane 1000 sztuk. Pierwsze automaty pojawią się w punktach na początku IV kwartału br. Na razie pracują zespoły robocze, ponieważ spółkę nie mają podpisanej formalnej umowy.
Jak wyjaśnił, jeśli chodzi o finansowanie, to "w pierwszej fazie będzie to oczywiście inwestycja". "Totalizator ma spore środki własne i na pewno nie będzie potrzebował kredytowania, ani pieniędzy publicznych" - powiedział Śmigulski. "Jest to biznes, który od pierwszego dnia przynosi przychody. Nie musimy czekać wielu lat, aby te przychody się pojawiły" - dodał.
Prezes Wojskowych Zakładów Łączności Grzegorz Banecki powiedział, że obecnie trwa etap tworzenia prototypu automatów. "Spodziewamy się go opracować na przełomie maja i czerwca. Na razie pierwszym rozwiązaniem, nad którym pracujemy będzie montownia. Elementy składowe tego urządzenia będą nabywane na rynku, jak np. monitor, drukarka, przyciski. Oprogramowanie będziemy pisali sami. Natomiast gry - w tak krótkim czasie nie jesteśmy w stanie sami stworzyć i będziemy nabywali je na rynku" - powiedział Banecki. Zapewnił, że Zakłady mają odpowiednią infrastrukturę, która umożliwi im produkcję urządzeń.
Państwo przez nielegalny hazard rocznie traci nie mniej niż 552 mln zł
Obecny na konferencji prasowej dyrektor generalny Global Compact w Polsce Kamil Wyszkowski powiedział, że Skarb Państwa z powodu działalności mafii hazardowej traci rocznie - według szacunków ostrożnościowych - kwotę nie mniejszą niż 552 mln zł. "Zakładamy, że to jest kwota znakomicie wyższa. Natomiast wolimy się opierać o dane bezpiecznie sprawdzone, szacowane. Dane za 2014 rok pokazują, że wartość samego długu bukmacherskiego to jest 5,3 mld zł. Szacuje się, że zaledwie 1 mld zł z tego długu - to są zakłady, które były przeprowadzone legalnie. Reszta jest działalnością nielegalną" - powiedział. Dodał, że zgodnie z danymi za 2015 rok w Polsce było ponad 29 tys. automatów o niskich wygranych, które były eksploatowane bez zezwolenia.
Totalizator poinformował, że w III kwartale tego roku zostanie uruchomiona sprzedaż gry multijurysdykcyjnej EuroJackpot. Polska dołączy do grona 17 krajów, w których ta loteria jest dostępna.
Śmigulski przypomniał, że nieprawdziwe są doniesienia dot. zawarcia przez spółkę kontraktu z firmą IGT (dawniej GTECH) na dostawy automatów do gier. "Totalizator Sportowy nie ma żadnej umowy z IGT dotyczącej produkcji, ani wdrożenia, czy utrzymywania automatów". Przyznał, że umowa z IGT istnieje, natomiast dotyczy tylko i wyłącznie zabezpieczenia obszaru operatora gier liczbowych i systemów towarzyszących. Nie ma nic wspólnego z realizacją zapisów ustawy o grach hazardowych w innych obszarach rynku.
Rada nadzorcza Totalizatora Sportowego prowadzi konkurs na prezesa spółki. Do drugiego etapu konkursu dopuściła siedmiu kandydatów, rozmowy z nimi odbędę się 7 marca.