Przyrodnicy zalecają też, by unikać wycieczek po zmroku do schroniska nad Morskim Okiem.
Niedźwiadek prawdopodobnie został potrącony przez samochód. Gdy badał go weterynarz, w krzakach pojawiła się jego matka, ale nie odważyła się podejść do ludzi. Ranny niedźwiadek po pewnym czasie o własnych siłach oddalił się w głąb lasu.
Niedźwiedzica w obronie rannego dziecka może zaatakować - ostrzegł
dyrektor Tatrzańskiego Parku Narodowego Paweł Skawiński:
Niedźwiadek, gdy badał go weterynarz, miał problemy z oddychaniem, ranny łeb i uszkodzony kręgosłup.
Matka rannego niedźwiadka ma założoną obrożę telemetryczną, dzięki której wiadomo, gdzie się znajduje. Teraz nie ma jej blisko szlaków turystycznych.