Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Krzysztof Janoś
|

Koniec biznesu dla małych przewoźników? Rząd wprowadzi zmiany w transporcie zbiorowym

205
Podziel się:

Szykują się zmiany w transporcie zbiorowym. Nowela ustawy ma przyczynić się do zniknięcia z mapy Polski tzw. białych plam komunikacyjnych i przeciwdziałać powstawaniu monopoli na rynku. Krytycy przekonują, że może być niekorzystna dla wszystkich graczy na rynku, ale to małe firmy mogą czuć się najbardziej zagrożone.

Koniec biznesu dla małych przewoźników? Rząd wprowadzi zmiany w transporcie zbiorowym
(Piotr Kamionka/Reporter)

Są wstępne założenia projektu zmian w ustawie o publicznym transporcie zbiorowym. Jak informuje „Dziennik Gazeta Prawna”, który dotarł do dokumentu, ministerstwo infrastruktury chce, by przewozy pasażerskie mogły proponować tylko firmy, które podpiszą specjalne umowy z samorządami.

Z kolei przewozy, według ciągle obowiązujących zasad z potwierdzonym zgłoszeniem, obejmą tylko połączenia pomiędzy województwami. Pozostałe, czyli te na terenie gminy, powiatu i województwa, będą wymagały wspomnianej umowy.

Zobacz także: Polacy wciąż chętnie podróżują autokarami

Nowela przewiduje też nowe obowiązki dla samorządów, które będą musiały w swoich planach transportowych uwzględnić pomyślane na nowo pakiety linii komunikacyjnych. Maja się one składać z co najmniej jednej linii o dużej liczbie pasażerów i co najmniej jednej linii z małą liczbą podróżnych.

Wszystko dlatego, że ustawodawcy chcą, by firmy przewozowe nie mogły wybierać tylko rentownych tras. Według nowych zasad, jeżeli będą nimi zainteresowane, będą musiały również obsłużyć połączenia z małym obłożeniem.

Dzięki takiemu rozwiązaniu mają zniknąć z mapy Polski tzw. białe plamy komunikacyjne. Nowe przepisy mają też przeciwdziałać powstawaniu monopoli na rynku. Tym naprawdę dużym przewoźnikom, ministerstwo proponuje ustawowe ograniczenia dotyczące wielkości pakietów przewozowych.

Według informacji DGP górny limit dla takich przewoźników ma być wyznaczony na poziomie 80 tys. tzw. wozokilometrów miesięcznie. Limit ma też dotyczyć liczby zleceń dla jednej firmy. Według tych nowych zasad samorząd będzie mógł zawrzeć umowę z tą samą firmą na obsługę zaledwie dwóch trzecich wszystkich pakietów linii komunikacyjnych.

Jednak w wyjątkowych przypadkach limit nie będzie wiążący. Dotyczyć to będzie firm, które już obsługują co najmniej 80 proc. wszystkich przewozów na danym terenie. Firma taka nie powinna też mieć na danym obszarze konkurencji z flotą co najmniej 25 autobusów.

Nowy kształt prawa w tym zakresie niepokoi Ogólnopolskie Stowarzyszenie Przewoźników Osobowych. Organizacja obawia się eliminacji z rynku przewoźników, którzy są na nim obecni od lat. Z kolei te przepisy, które miały dopomóc małym graczom, mogą im niewiele dać.

Przewoźnicy spodziewali się też, że nowa ustawa preferować będzie duże przedsiębiorstwa. - Dlatego wielu przewoźników, którzy działali jako jednoosobowe firmy, w ubiegłym roku połączyło się w spółki jawne. Z punktu widzenia projektowanych regulacji oznacza to jednak, że nie będą oni mogli wykazać się trzyletnim doświadczeniem, mimo że działają na lokalnym rynku np. od lat 15. Liczy się bowiem doświadczenie nowego podmiotu - mówi dla DGP Dariusz Tarnawski z Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Przewoźników Osobowych.

Z nowych rozwiązań nie do końca zadowolony jest też Związek Powiatów Polskich. Organizacja wprawdzie popiera pomysł systemu zgodnie, z którym dochody z linii rentownych pokryją straty z linii nierentownych. Rzecz jednak w tym, że takie obowiązkowe pakietowanie tego typu linii, może nie być idealnym rozwiązaniem.

Wszystko dlatego, że na danym terenie na jednej linii może być bardzo dużo pasażerów, a na drugiej zaledwie kilku. Zatem do ich obsługi potrzebne będą różne pojazdy. W pierwszym przypadku potrzebne będą autobusy, a w drugim mikrobusy.

Jak podkreślają samorządowcy, może dojść do sytuacji, w której przewoźnik z dużymi pojazdami, będzie musiał zainwestować w busy, albo będzie jeździł na liniach z małą liczbą pasażerów dużymi autobusami. To ostatnie rozwiązanie będzie nieopłacalne. To pierwsze wymaga nakładów finansowych.

Dlatego, jak ocenia Związek Powiatów Polskich, tego typu sztywne pakietowanie jest nieracjonalne z punktu widzenia interesu publicznego.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(205)
WYRÓŻNIONE
Dzikus
7 lat temu
Tak sie zabija małe firmy. Umowę z samorządami wygra znajomy z partii i jego firma bo tylko ona będzie miała stosowne papiery. A potem bilety w górę. Niech żyje morawiecki!
dobra zmaiana
7 lat temu
wozokilometry, roboczogodziny, osobodoby i inne pierdoły, a chodzi o to, żeby wywalić male firmy i wsadzić swoich dużych kolesiów, dzięki czemu jak zwykle ucierpią podróżni, przede wszystkim z małych miejscowości, bo nie będą mogli dojechać tam, gdzie do tej pory mogli
aLan
7 lat temu
PIS postępuje zgodnie z nauką Stalina. Mechanizm jest prosty. Połowie społeczeństwa trzeba coś dać. Aby dać jednym trzeba zabrać innym. Tych, którzy się buntują przeciwko grabieży należy przedstawić jako wrogów ludu i Ojczyzny a w konsekwencji pozamykać w więzieniach lub wytępić. Połowa społeczeństwa korzystająca z rozdawnictwa nie widzi dalekosiężnych konsekwencji. Widzi tylko to co dzisiaj i teraz. Jest to najmniej inteligentna część, a jak powszechnie wiadomo ciemnym ludem najlepiej się steruje i rządzi. PiS wytworzył sztuczny podział na biednych i głupich "patriotów" oraz mądrych i bogatych "kułaków i złodziei". Dopóki są podziały w społeczeństwie, to rządzący żyją spokojnie jak pączki w maśle. Jeżeli otumaniane przez rządzących społeczeństwo zauważy, że podział jest sztucznie tworzony to może być za późno. Pozostaną sami "głupi, biedni patrioci". Wtedy zazwyczaj lud (nie mając wyimaginowanego wroga) zwraca się przeciwko rządzącym, którzy kosztem społeczeństwa się wzbogacili i są kolejnym wrogiem. Ale to jest scenariusz dość odległej przyszłości. Aby temu zapobiec powinno się stwarzać warunki aby ci "biedni, głupi patrioci" mogli się wzbogacać poprzez uczciwą pracę. W PiS-sie są w większości ludzie, którzy nigdy nic nie stworzyli. Całe życie tylko z kimś walczyli i coś obalali i nie zrozumieją tego, że trzeba budować, a nie burzyć.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (205)
kierowca
6 lat temu
bardzo ciekawy pomysl po ch. ciekawy ponad 100 tys ludzi z dniem wprowadzenia straci prace. komuna głęboka wróciła
BUSOMAT PL
7 lat temu
Ciekawy pomysł.
Polak
7 lat temu
Brawo dla PIS niech się wezmą za tą samowolkę jeżdzenie tam gdzie są pasażerowie i najlepiej od rana do wieczorka bo po co potem , albo od poniedziałku do piątku a w sobotę i niedzielę niech chodzą na nogach brawo jeszcze raz brawo
ger
7 lat temu
jak za komuny, ingeruja we wszsytko, wszedzie lapska swoje pchaja, wszystko chca miec pod kontrola!!!
PKS
7 lat temu
Reaktywować Państwową Komunikację Samochodową
...
Następna strona