W północno-wschodnim Afganistanie zginęło troje zagranicznych dziennikarzy. Ofiary to dwoje Francuzów - korespondentka Radio France Internationale Johanne Sutton i dziennikarz stacji radiowo-telewizyjnej RTL Pierre Billaud oraz Niemiec pracujący dla tygodnika "Stern", Volker Handloik. Według rosyjskiej agencji ITAR-TASS, dziennikarze towarzyszyli jednemu z dowódców opozycyjnego Sojuszu Północnego, Hasanowi. Chciał on przeprowadzić inspekcję pozycji talibów, którzy przeszli na stronę opozycji. Koło miasta Talokan konwój wpadł w zasadzkę i został ostrzelany przez talibów. Dziennikarze, którzy jechali na dachu transportera opancerzonego, zeskoczyli na ziemię, ale zostali trafieni i zginęli. Cała trójka była w Afganistanie od początku amerykańskich nalotów. Na terenach zajętych przez Sojusz Północny są setki zagranicznych dziennikarzy. Wielu z nich chce się dostać jak najbliżej linii frontu.