Konserwatywni amerykańscy politycy mogą stracić ważnych sponsorów. Prezydent Trump znów zawiódł dyplomacją.
Miliarder Charles G. Koch wraz z bratem Davidem byli znanymi mecenasami republikanów. Wspierali kandydatów republikańskich startujących w wyborach na różnych szczeblach – pisze ”Rzeczpospolita”.
W tym roku jednak startujący do Kongresu politycy mogą jednak stracić ważnego sponsora. David Koch, ze względów zdrowotnych, wycofał się z życia publicznego, ale ich działania filantropijne i polityczne kontynuuje Charles.
Ten ostatni jednak nie zgadza się z polityką imigracyjną oraz handlową prezydenta Trumpa. Ostatnio nazwał ją wręcz szkodliwą.
Prezydent USA, który nie należy do najlepszych dyplomatów, nie utrzymał nerwów na wodzy. Ostro zaatakował braci, którzy uznawani są za najbogatszych ludzi na świecie.
Jak podaje Rzeczpospolita, Trump stwierdził, że grupa polityczna braci Koch – Americans for Prosperity – jest ”przereklamowana" i ”pośmiewiskiem w prawdziwych kręgach republikańskich".
Na swoim Twitterze nazwał ich globalistami i dodał, że nigdy nie zależało mu na ich pieniądzach, ”bo ich nie potrzebuje, podobnie jak ich nietrafionych pomysłów”.
Jednak znaczenia Kochów dla republikanów nie można nie docenić. To oni tworzyli przeciwwagę dla administracji Baracka Obamy, odegrała znaczącą rolę w wyborach 2010 roku, dzięki którym konserwatywni politycy zdobyli wiele miejsc w Izbie Reprezentantów. To również oni pomogli zaistnieć słynnej Partii Herbacianej – wylicza ”Rz”.
Teraz jednak konflikt z prezydentem może spowodować, że zarządzający 100-miliardowym holdingiem bracia przykręcą kurek republikanom.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl