Akcje KGHM spadły w poniedziałek przed godziną 15:00 o ponad 5 proc., schodząc nawet do poziomu 86,32 zł, najniższego od grudnia 2016 roku.
Za czwarty kwartał spółka raportowała dwa tygodnie temu straty i to już działa negatywnie na kurs spółki. Mimo dobrych cen miedzi wynik był na minusie 87 mln zł. Ale to nie straty zadecydowały o poniedziałkowych ostrych spadkach akcji KGHM na giełdzie. Powodem były decyzje za oceanem.
Prezydent USA Donald Trump podpisał w piątek memorandum, które może nałożyć na chińskie towary cła w wysokości nawet 60 mld dol. A do Chin KGHM kieruje poważną część swojej sprzedaży. W ub.r. eksport miedzi z Polski do Chin wyniósł 2,3 mld zł.
Jeśli Chiny nie sprzedadzą części swoich produktów, to i polska miedź będzie do Państwa Środka trafiać w mniejszych ilościach. W ten sposób Trump uderzył pośrednio w KGHM.
Choć doniesienia, że dalsze rozmowy między USA a Chinami są prowadzone już w lepszym klimacie i być może dostęp Stanów Zjednoczonych do chińskiego rynku będzie rósł, to nie uspokoiło jednak rynku. Wciąż są obawy o potencjalną wojnę handlową. W konsekwencji popyt na metale może spaść.
Kurs miedzi na giełdzie w Londynie zszedł w poniedziałek poniżej 6,6 tys. dol. za tonę, czyli jest najniższy od grudnia ub. roku. W marcu spadł już o 5,1 proc. i jest to trzeci miesiąc z rzędu na minusie.
Co więcej, poważnie wzrosły zapasy miedzi w Londynie. Według danych z magazynów LME poszły w górę o 35 tys. ton do 352,8 tys. ton i są największe od września 2016 r. Od początku roku prawie się podwoiły.
Dodatkowo przyszły z Chin dane o imporcie miedzi. Ten spadł o 1,8 proc. rok do roku do 229,6 tys. ton.