Audytorzy przeprowadzający kontrole w Orlenie doszukali się zamówienia na 76 tys. butelek wina. Istniały one jednak tylko na papierze, bo w magazynach zachowało się ich zaledwie 16 tys. "Super Express" zastanawia się, kto zamawiał takie ilości i co stało się z 60 tys. butelek trunków z Włoch, Hiszpanii i Francji.
Łącznie za alkohol spółka zapłaciła prawie pół miliona złotych.
Nie można wykluczyć, że brakujące butelki zostały sprzedane przez spółkę Srebrna Catering, która należy do Orlenu. Dotychczas oferowała ona m.in. import win. "SE" ustalił, że już się tym nie zajmuje.
Rzecznik Orlenu Joanna Zakrzewska zapewniła, że w spółce trwają czynności sprawdzające, których zadaniem jest ustalenie, w jakim celu była prowadzona działalność związana z zakupami win i ich dystrybucja na tak duża skalę.
Ostatnie dostawy alkoholu dotarły do magazynów w 2016 r. Odkąd Daniel Obajtek objął stery Orlenu, znajduje w spółce dziwne sprawy pozostawione po poprzednikach – konkluduje "SE".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * *dziejesie.wp.pl