Trybunał Sprawiedliwości UE orzekł, że wycinka w Puszczy Białowieskiej była nielegalna. Były minister środowiska Jan Szyszko, który jest odpowiedzialny za wyrąb drzew, decyzji sędziów komentować nie chce. Zapowiada za to, że roześle list otwarty skierowany do Komisji Europejskiej.
Kiedy dzwonimy do byłego szefa resortu ochrony środowiska, ten na początku reaguje nerwowo. – Proszę mi przestać grozić, bo się rozłączę! – podnosi głos, kiedy, zgodnie z prawem prasowym, informujemy go o nagrywaniu rozmowy i możliwości wystąpienia o autoryzację.
To właśnie Jan Szyszko dwa lata temu zarządził wycinanie drzew w ostatnim pierwotnym lesie w Europie. Swoje postępowanie uzasadniał inwazją kornika drukarza. Tylko pozbycie się chorych drzew miało uratować cały las przed tym szkodnikiem. Według Szyszki chodziło o ochronę pierwotnego lasu. Ale eksperci wskazywali, że owszem, takie działania miałyby sens, ale trzeba by było przeprowadzić je na całym obszarze, tj. także w białoruskiej części boru. Inaczej z góry były skazane na porażkę.
Zapytaliśmy Jana Szyszkę, jak w kontekście dzisiejszego wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiejocenia swoją decyzję o rozpoczęciu wycinki w Puszczy Białowieskiej. Odmówił nam odpowiedzi na to pytanie. - Nie znam wyroku. Jak się z nim zapoznam, to będę go komentował. Bardzo się cieszę, że on jest – stwierdził.
Zapowiedział także, że roześle list otwarty w tej sprawie skierowany do Komisji Europejskiej. – Z Panem Bogiem, wszystkiego najlepszego – mówi na koniec i odkłada słuchawkę.
Znacznie bardziej rozmowny w sprawie wyroku TSUE był Krzysztof Cibor z Greenpeace Polska. – To wielkie zwycięstwo puszczy i masy ludzi, jej obrońców – powiedział money.pl Podkreślił, że jego organizacja od dawna alarmowała, że decyzje Szyszki są bezprawne. – Oczekujemy, że minister Henryk Kowalczyk odetnie się od jego spuścizny – oświadczył.
Jego zdaniem wyrok TSUE to dobry moment, by wrócić do koncepcji uczynienia z całej Puszczy Białowieskiej parku narodowego. - Przez dwa lata mieliśmy do czynienia z pychą i arogancją władzy. Ignorowano prawo i naukę. Absolutnie skandaliczna sytuacja. Mam nadzieję, że to będzie moment refleksji: czy odpowiedzialne decyzje powierzać w ręce osób, które nie są w stanie działać w zgodzie z prawem – skomentował.
Czcibor przypomniał, że to nie jest pierwszy przypadek, kiedy Jan Szyszko poniósł klęskę na forum międzynarodowym. - Przecież podobnie było z Rospudą, przez której dolinę chciał przeprowadzić drogę szybkiego ruchu.
W zeszłym roku w Puszczy Białowieskiej wycięto 190 tys. metrów sześciennych drzew. – Pod tym względem był to najgorszy rok w historii wolnej Polski – mówi Czcibor.
- Zapoznamy się szczegółowo z wyrokiem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Jak wcześniej deklarowałem, Polska uszanuje ogłoszony wyrok – stwierdził w oświadczeniu rozesłanym do mediów obecny minister środowiska Henryk Kowalczyk. - Puszcza Białowieska to nasze dziedzictwo narodowe. Wszystkie działania, które były realizowane w Puszczy, podyktowane były troską o zachowanie jej w jak najlepszym stanie dla przyszłych pokoleń.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl