Izraelska armia twierdzi, że wśród zabitych jest przywódca Hamasu w Rafah.
Izraelskie siły wkroczyły dziś do obozu Brasil i dzielnicy Rafah As Salam. Napotkały jednak na opór palestyńskich bojówek. Wsparcia oddziałom piechoty udzieliły bojowe śmigłowce i czołgi. Buldożery zburzyły kolejne domy Palestyńczyków. Żołnierze przeczesują Rafah, poszukując tuneli, służących do przerzutu broni z Egiptu. Aresztowali 70 Palestyńczyków, podejrzanych o działalność zbrojną. Dowództwo izraelskiej armii zapowiedziało kontynuowanie operacji w Rafah.
Po trzech dniach operacji izraelskiej w rejonie Rafah zginęło 42 Palestyńczyków, w tym wielu cywili i nastolatków. Trudna do policzenia jest liczba rannych. Według źródeł palestyńskich, jest ich blisko dwustu.
Sytuacja humanitarna mieszkańców Rafah jest katastrofalna. Ponad tysiąc osób żyje w namiotach ustawionych przez agencję ONZ. Brakuje wody, energii elektrycznej i żywności. Miejscowy szpital nie jest w stanie opiekować się wszystkimi rannymi.
Izraelskie wojsko od trzech dni burzy palestyńskie domy w Rafah. W powietrze wysadzono ponad 190 budynków a 2200 Palestyńczyków zostało bez dachu nad głową. Izrael burzy palestńskie domy, aby poszerzyć strefę buforową między Egiptem a Strefą Gazy, zlikwidować tunele do przemytu broni i wybudować w tym miejscu fosę.