Prezes Polskiej Federacji Producentów Żywności Andrzej Gantner uważa, że umowa TTIP między Stanami Zjednoczonymi a Unią Europejską niesie za sobą korzyści, ale i zagrożenia. Dla sektora rolno-spożywczego oznacza poszerzenie rynku zbytu, a zarazem zmiany fitosanitarne i finansowe.
Andrzej Gantner zauważa, że produkcja surowców w Stanach Zjednoczonych jest o wiele tańsza niż w Unii. Nasze przedsiębiorstwa mogą jednak szukać swoich szans na nowym rynku oferując produkty przetworzone o wysokiej jakości.
- Takie produkty jako Polska jesteśmy w stanie dostarczyć na rynek amerykański. Pamiętajmy, że mamy tam liczną Polonię, która chętnie sięga po rodzimą żywność. Wygląda na to, że dla przetworów TTIP jest szansą, ale dla surowców może być zagrożeniem - ocenia Andrzej Gantner.
Prezes Polskiej Federacji Producentów Żywności dodaje, że istotnym zapisem w TTIP może być kwestia jakości żywności. Obecnie standardy unijne w tym zakresie są wyższe niż amerykańskie.
- Nie powinniśmy tracić wizerunku żywności europejskiej jako tej o najwyższej jakości na świecie. Na obniżenie standardów zareagować mogą kontrahenci z rynków trzecich. Z kolei jeżeli uznamy standardy amerykańskie, przegrywamy z tamtejszymi farmerami kosztami produkcji - dodaje Andrzej Gantner.
Zapisy porozumienia o wolnym handlu między Stanami Zjednoczonymi a Unią Europejską negocjowane są od ponad 3 lat. Negocjatorzy z obydwu stron Atlantyku liczą, że po wakacjach powinien zostać zaprezentowany jeden wspólny tekst porozumienia, nad którym będą trwały dalsze prace.