UE będzie kontynuować negocjacje z USA ws. budzącego coraz więcej kontrowersji partnerstwa handlowo-inwestycyjnego (TTIP). - Mandat Komisji Europejskiej w tej kwestii pozostaje ważny - zapewnił w niedzielę przewodniczący KE Jean-Claude Juncker na marginesie szczytu G20 w Chinach.
- Biorąc pod uwagę mandat, który kraje członkowskie UE udzieliły Komisji Europejskiej będziemy kontynuować negocjacje z USA - zapewnił podczas konferencji prasowej w Hangzhou. Wcześniej rządy Francji i Niemiec wyraziły sprzeciw wobec kontynuacji rozmów ze Stanami Zjednoczonymi w tej sprawie.
- Podczas ostatniego posiedzenia Rady Europejskiej w czerwcu zapytałem szefów państw i rządów UE czy chcą dalszych negocjacji z USA w kwestii TTIP. Odpowiedź była jasna, że tak - przypomniał.
W ubiegłą niedzielę wicekanclerz Niemiec i minister gospodarki Sigmar Gabriel powiedział w wywiadzie dla telewizji publicznej ZDF, że negocjacje dotyczące TTIP między Stanami Zjednoczonymi a Unią Europejską zakończyły się de facto fiaskiem, a Europejczycy nie mogą podporządkować się amerykańskim żądaniom. - Nie ma żadnego postępu - ocenił.
Z kolei we wtorek francuski sekretarz stanu ds. handlu zagranicznego Matthias Fekl zapowiedział, że rząd Francji we wrześniu opowie się za przerwaniem obecnej rundy negocjacji w sprawie TTIP. Twierdził, że nie ma już we Francji politycznego poparcia dla tych negocjacji.
Transatlantyckie partnerstwo handlowe i inwestycyjne (TTIP), przyszła umowa handlowa między UE i USA, ma doprowadzić do stworzenia największej strefy wolnego handlu na świecie. Docelowo ma wykraczać dużo dalej niż dotychczasowe porozumienia handlowe, polegające na redukcji stawek celnych. Umowa w swych założeniach przewiduje usunięcie barier regulacyjnych i wzajemne uznawanie standardów w celu obniżenia kosztów dla eksporterów, importerów i inwestorów.