Wejście w życie nowej umowy lotniczej z pewnością przyczyni się do zwiększenia liczby połączeń międzynarodowych z Europy, podniesienia konkurencyjności wśród przewoźników lotniczych, wzrostu jakości usług, a pasażerom da możliwość większego wyboru ofert komunikacji lotniczej. Póki co Tunezja czeka jednak na podpisanie przez UE umowy.
W ubiegłym roku Selma Elloumi Rekik, minister turystyki Tunezji, zapowiadała, że do końca 2017 roku jej kraj będzie gotowy do podpisania nowej umowy lotniczej. Paradoksalnie to z winy Unii Europejskiej umowa ta od wielu miesięcy nie jest podpisana. Komisja Europejska ma bowiem problemy prawne, które powstały w związku z brexitem.
- Stosowne dokumenty podpisane z naszej strony złożyliśmy już w Komisji Europejskiej. Teraz czekają na podpis ze strony Unii Europejskiej. Pojawił się do rozwiązania problem prawny, powstały w związku z wyjściem Wielkiej Brytanii z UE, na który urzędnicy z Brukseli muszą znaleźć odpowiedź. Polega on na tym, jak zdefiniować terytorium Unii Europejskiej po tym, jak Wielka Brytania odłączy się od jej struktur - powiedział naszemu korespondentowi Khemaies Jhinaoui, minister spraw zagranicznych Tunezji.
Coraz więcej polskich turystów w Tunezji
Władze w Tunisie liczą na to, że do podpisania umowy dotyczącej otwartego nieba dla samolotów pasażerskich pomiędzy Tunezją i UE dojdzie w najbliższym możliwym czasie. Liczą też na to, że przyczyni się ona do większego i szybszego napływu zagranicznych turystów.
Ogólnie w tym roku sezon turystyczny w Tunezji jest udany. Zagranicznych turystów jest o 17 proc. więcej niż rok wcześniej. Łączna ich liczba za 8 miesięcy br. osiągnęła poziom ponad 6,7 mln osób. Najwięcej zagranicznych turystów pochodziło z Francji, Rosji, Niemiec. Po raz pierwszy od zniesienia restrykcji przez brytyjski MSZ pojawili się też turyści brytyjscy w liczbie ponad 100 tys. Tunezję odwiedziło też ponad 21 tys. chińskich turystów i ich liczba z roku na rok rośnie.
O ile w 2017 r. Tunezję odwiedziło zaledwie 50 tys. naszych rodaków, to tylko do końca sierpnia br. z wypoczynku w tym kraju skorzystało już 68 tys. Polaków. Oznacza to wzrost liczby polskich turystów w ciągu zaledwie ośmiu miesięcy roku aż o 36 proc. Do końca roku wskaźnik ten z pewnością przekroczy 40 proc. po doliczeniu danych statystycznych za cztery ostatnie miesiące, gdyż non stop z Polski organizowane są wyjazdy turystyczne na tunezyjską wyspę Dżerba. Gdy wracałem do Polski pod koniec września ostatnim lotem czarterowym z Monastyru, w samolocie Airbus 320 zabierającym na pokład 180 osób był komplet pasażerów.
Oczywiście ciągle jest to dużo niż w rekordowym roku 2010 r., kiedy to w Tunezji wypoczywało 280 tys. naszych rodaków. Widać jednak, że Tunezja ponownie staje się krajem masowego wypoczynku Polaków.
Polskie MSZ ostrzega przed podróżami do Tunezji w związku z zagrożeniem terrorystycznym oraz niestabilną sytuacją społeczno-ekonomiczną. MSZ przyją takie stanowisko po ubiegłorocznych rozmowach z Tunezyjczykami. Poprzednia rekomendacja była bardziej kategoryczna: "nie podróżuj".
20 listopada do Warszawy przyjedzie Khemaies Jhinaoui, minister spraw zagranicznych Tunezji. Można spodziewać się, że rozmowy będą dotyczyć m.in. dalszej zmiany rekomendacji dla turystów. Tunezyjczycy liczą na złagodzenie.
Ministrowi będzie towarzyszyć grupa biznesmenów, którzy chcą zintensyfikować współpracę gospodarczą.
- Wymiana handlowa pomiędzy Tunezją a Polską wynosi obecnie 250 mln USD. Polska jest dla nas ważnym partnerem handlowym i chcemy dążyć do zwiększenia wzajemnych obrotów handlowych. Przede wszystkim zachęcamy biznesmenów z obu krajów do odwiedzania się i prowadzenia dwustronnych rozmów gospodarczych - powiedział naszemu korespondentowi Khemaies Jhinaoui. - Zachęcamy również polskich biznesmenów do inwestowania w Tunezji. Jest u nas wykwalifikowana siła robocza, która jest w stanie sprostać najwyższym wymaganiom - dodał.
Tunezja od 2008 jest krajem stowarzyszonym z Unią Europejską i dzięki temu wszystkie wyroby tunezyjskie sprzedawane na jej terytorium są zwolnione z ceł. Kraj ten jest pierwszym w świecie eksporterem daktyli i trzecim na świecie eksporterem oliwy z oliwek.
Tunezja produkuje także wiele innych znakomitych produktów rolnych i przetworów przemysłu rolno-spożywczego np. tunezyjskie wina, które zdobywają pierwsze miejsca podczas międzynarodowych konkursów winiarskich. Tradycja produkcji wina w Tunezji sięga ponad tysiąca lat i datuje się od czasów Fenicjan. Większość odmian tunezyjskich winorośli znanych jest z upraw na południu Francji. Dla win czerwonych są to Cabernet-Sauvignon, Carignon, Syrah lub Mourvèdre, a dla win białych Chardonnay, Muscat, Ugni i Sauvignon.
Tunezja eksportuje do Polski także surowce mineralne m.in. fosforyty oraz wyroby przemysłu mechanicznego i elektrycznego (kable, aparaturę odbiorczą dla telewizji i do sygnalizacji, przewody elektryczne, akumulatory, wały napędowe, łożyska, chłodziarki, pralki, materiały i wyroby włókiennicze (odzież, tkaniny), obuwie, przyrządy, aparaty optyczne, pomiarowe, pojazdy samochodowe (gł. do transportu towarowego) i ich części oraz wyroby z metali nieszlachetnych.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl