Wszystkie transakcje kupna i wynajmu nieruchomości mają być teraz zawierane w tureckich lirach - postanowił prezydent Erdogan. To może skomplikować życie i przedsiębiorstw, i zwykłych Turków, bo w tej branży niezwykle popularne jest rozliczanie się w euro i dolarach.
Postanowienie dotyczące tureckiej liry już podpisał turecki prezydent Recep Tayyip Erdogan. Od teraz wszystkie transakcje na rynku nieruchomości muszą być więc rozliczane w tureckiej walucie. Dotyczy to też umów zawartych przed wprowadzeniem nowych przepisów - trzeba będzie je po prostu odpowiednio zmienić. Nowe prawo obejmuje zarówno kontrakty biznesowe, jak i te prywatne.
Czytaj też: Spór Stanów z Turcją się zaostrza. Lira na dnie
- Każdy biznes w naszym kraju powinien być wyceniany, negocjowany i przeprowadzany w naszej walucie - tłumaczył prezydent Erdogan w oświadczeniu. Jego zdaniem, obracaniem obcymi walutami w Turcji mogą zajmować się co najwyżej eksporterzy i importerzy. Jak podaje agencja Reuters, rozliczanie się w obcych walutach jest w tym kraju niezwykle popularne, zwłaszcza jeśli chodzi o nieruchomości komercyjne. Na przykład w przypadku centrów handlowych niemal 70 procent umów najmu rozliczana jest właśnie w ten sposób.
Zachodnie media są przekonane, że tym ruchem prezydent Erdogan chce wzmocnić turecką walutę. A lira od początku roku straciła około 40 procent w stosunku do dolara. Spadek kursu tej waluty tłumaczony jest przede wszystkim obawami co do polityki tureckich władz - zarówno zagranicznej, jak i fiskalnej.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * *dziejesie.wp.pl