TVP i Polskie Radio nie prowadzą czysto komercyjnej działalności, finansując się częściowo z abonamentu, dlatego nie mogą odliczać pełnych kwot VAT od faktur zakupowych. Takie stanowisko prezentuje fiskus, ale władze publicznych nadawców, dla których oznacza to wielomilionowe straty, nie chcą się z tym zgodzić. Na razie sądy jednoznacznie biorą stronę fiskusa.
Aktualizacja 11:57
Jak pisze "Dziennik Gazeta Prawna", całe zamieszanie związane jest ze zmianą przepisów podatkowych od 1 stycznia 2016 r. Zmieniły się wtedy zasady zwrotu VAT od towarów i usług wykorzystywanych jednocześnie do działalności zwolnionej z tego podatku i takiej, która nie jest zwolniona.
Nowe przepisy dotyczą na przykład takiego przedsiębiorcy, który kupuje komputer służący i do pracy, i do rozrywki. W takim przypadku musi zastosować tzw. prewspółczynnik, czyli musi określić, w jakim stopniu komputer będzie wykorzystywany prywatnie, a w jakim służbowo. Jeśli kupujący wyliczy, że w 70 proc. będzie stosował komputer do prowadzenia firmy, to odliczy 70 proc. wartości VAT.
Działalność misyjna to nie działalność gospodarcza
Według fiskusa podobna sytuacja występuje w przypadku TVP i Polskiego Radia, ponieważ definicję "działalności innej niż gospodarcza" ma spełniać misyjna działalność mediów publicznych. TVP i PR utrzymują się bowiem nie tylko z wpływów reklamowych i innych komercyjnych źródeł, ale także finansowane są z abonamentu, który jest rodzajem daniny publicznej.
Stosowanie prewspółczynnika dla TVP może oznaczać stratę 60-70 mln zł rocznie, a Polskie Radio szacuje kwotę tę na 14,5 mln zł.
Obie instytucje wstąpiły na drogę sądową, ale właśnie zapadły niekorzystne dla nich wyroki. 31 stycznia przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym w Warszawie przegrała TVP, a 8 lutego - Polskie Radio. Jak pisze gazeta, sądy nie miały wątpliwości, że działalność abonamentowa, czyli misyjna, nie jest działalnością gospodarczą, ponieważ jest finansowana z przymusowego abonamentu, a przez to "jest nieekwiwalentna i niezależna od rynku".
Porażka sądowa jest szczególnie bolesna dla telewizji publicznej, która ma obecnie poważne kłopoty finansowe. Prezes Jacek Kurski zasugerował nawet niedawno, że TVP może przestać istnieć. Z kolei Małgorzata Skrzyszewska, dyrektor Biura Ekonomii i Finansów Polskiego Radia, przedstawia alternatywę: albo strata spółki, albo "drastyczne" ograniczenie wydatków na funkcjonowanie radia.
To nie było pytanie do panów, to było pytanie do mnie
Przypomnijmy, że Jacek Kurski próbował także nieformalnie wpłynąć na Ministerstwo Finansów, by wycofało się ze stosowania prewspółczynnika.
- Podatki trzeba płacić. Mam tylko pytanie do zwycięzców. Czy telewizja musi płacić VAT od abonamentu? - zapytał w kwietniu 2016 r. uczestników "Wielkiego Testu o Podatkach" prezes TVP Jacek Kurski. Tuż obok niego stał współorganizator wydarzenia minister finansów Paweł Szałamacha. Zwycięzcy, czyli piosenkarz Norbi i aktor Jacek Kawalec, odpowiedzieli zgodnie z logiką, że nie. Szef resortu finansów zareagował na to wymuszonym uśmiechem.
- Pan minister ma to właśnie rozstrzygnąć. Mam nadzieję, że rozstrzygnie zgodnie z wolą społeczeństwa - kontynuował Kurski. - To nie było pytanie do panów, to było pytanie do mnie - wyjaśnił Szałamacha zdezorientowanym zwycięzcom, prowadzącym program i widzom.
Dyzenwoltura Kurskiego ostatecznie nie zrobiła jednak na Szałamasze wystarczającego wrażenia, a nieustępliwy okazał się także jego następca na fotelu szefa resortu finansów - Mateusz Morawiecki.
Ile zarabia szef TVP?
Na ostatnim nadzwyczajnym walnym zgromadzeniu Telewizji Polskiej zdecydowano o zmianach w płacach zarządu TVP. Pensja Jacka Kurskiego jest ustalana według tzw. ustawy kominowej, ale już zastosowane do niej zostaną inne przedziały. Wyniosą od 7 do nawet 12-krotności średniej krajowej. W tym wypadku maksymalna pensja Jacka Kurskiego może wzrosnąć nawet do 52 tys. zł.
Jak dowiedział się WP money, w 2016 r. wynagrodzenie prezesa TVP S.A.wynosiło dokładnie 25 tys. 682 zł i 34 gr brutto miesięcznie. Kurski w ubiegłym roku nie otrzymał żadnych nagród ani premii. W nowym roku nie dostał też podwyżki. Na rękę bierze około 18 tys. zł netto miesięcznie. Jacek Kurski został prezesem Telewizji Polskiej 8 stycznia 2016 r. To oznacza, że do tej pory dostał 13 pensji i na stanowisku prezesa zarobił około 333 tys. zł brutto. To 234 tys. zł netto.