Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Paweł Orlikowski
Paweł Orlikowski
|

Twarda gra Tuska ws. brexitu. Ekspert: Inaczej nie można

101
Podziel się:

Szef Rady Europejskiej na czwartek zwołał szczyt UE ws. brexitu, ale od razu zaznaczył: nie ma mowy o renegocjacji umowy. Powstał pat, bo w brytyjskim parlamencie nie ma większości do jej zatwierdzenia. Dlatego do brexitu może w ogóle nie dojść.

Brexit - z umową czy bez? Jest też możliwe, że w ogóle do niego nie dojdzie
Brexit - z umową czy bez? Jest też możliwe, że w ogóle do niego nie dojdzie (PAP/EPA/NEIL HALL)

Premier Wielkiej Brytanii Theresa May ponownie wywołała chaos w związku z brexitem, po tym, jak odłożyła głosowanie brytyjskiego parlamentu nad przyjętą w Brukseli umową dotyczącą zasad opuszczenia Unii Europejskiej przez Zjednoczone Królestwo.

Głosowanie ws. umowy z Unią było przewidziane na 11 grudnia, jednak May przeliczyła posłów i zdała sobie sprawę, że umowa nie ma szans na przegłosowanie w brytyjskim parlamencie. Wyprzedzając ruch parlamentarzystów, kupiła sobie czas. W czwartek pojedzie renegocjować warunki do Brukseli, będą tam też liderzy pozostałych krajów członkowskich. Jednak szef Rady Europejskiej stwierdził wprost – żadnych renegocjacji nie będzie. Możemy dyskutować, jak ułatwić Brytyjczykom ratyfikację umowy, omówimy również przygotowanie Unii do brexitu bez umowy – pisał na swoim Twitterze Tusk.

W rozmowie z money.pl Adam Jasser z Wydziału Zarządzania UW stwierdził, że twarde stanowisko Tuska jest stanowiskiem wszystkich krajów członkowskich. Bo to liderzy państw UE decydują w tej sprawie, a nie Bruksela.

- Stanowisko Tuska jest nieuniknione. On nie może odchodzić od tego, co liderzy unijnych krajów wynegocjowali i uważają za rzecz nie do ruszenia. Wszyscy chcą pomóc premier May, rozumieją jej problem krajowy, ale są granice – powiedział Jasser.

- Deal był już dogadany, premier May powiedziała, że to najlepsza z możliwych umów. A teraz chce renegocjacji. Co więcej, wygląda na to, że ona chce poprosić o zmianę kluczowego elementu, czyli zabezpieczenia irlandzkiego. A przecież całe negocjacje kręciły się wokół tego – dodał.

Dlatego stanowisko Unii Europejskiej musi być twarde i zdecydowane.

- Przywódcy Unii mówią tak: To wy uruchomiliście artykuł 50., nie musieliście tego robić. To wy negocjowaliście z nami przez ostatnie dwa lata. Na koniec to wy powiedzieliście, że akceptujecie porozumienie, więc teraz piłka jest po waszej stronie – stwierdził Adam Jasser.

Zobacz także: Zobacz też: Zwrot ws. Brexitu. Włodzimierz Cimoszewicz komentuje

Nie ma większości. Brexitu nie będzie?

Jak zaznaczył w rozmowie z money.pl Adam Jasser, nie widać w brytyjskim parlamencie większości do żadnej z opcji, które leżą na stole, a ryzyko twardego brexitu, czyli niekontrolowanego i bez porozumienia, jest bardzo wysokie.

- Nie bardzo widać, gdzie jest większość w parlamencie brytyjskim dla jakiejkolwiek opcji. Nie widzę specjalnie większości dla powtórnego referendum, nie wiedzę większości dla porozumienia, które wynegocjowała premier May i nie wiedzę też większości dla wyjścia bez porozumienia. Czyli jest pat – podkreślił ekspert.

Jednak opcja o ponownym referendum wymieniana jest coraz śmielej. Może ono mieć dwie formy: pierwsza to ponowne zapytanie Brytyjczyków, czy są za pozostaniem, czy wyjściem z UE; druga to zapytanie czy zgadzają się na brexit w formie zaakceptowanej przez unijnych liderów w Brukseli.

Jak dodał Jasser, scenariusze są bardzo różne. Można sobie nawet wyobrazić, że do brexitu nie dojdzie.

May ratuje stanowisko

W czwartek nadzwyczajny szczyt UE dotyczący brexitu, zwołany przez Donalda Tuska przez to, że Theresa May odłożyła głosowanie nad wypracowaną i przyjętą w Brukseli umową. Brytyjska premier musi podjąć karkołomną próbę, właściwie z góry skazaną na porażkę, mianowicie renegocjowanie przyjętego układu.

Jak powiedział nam Adam Jasser, to nierealny scenariusz. Zatem do Londynu May wróci z niczym. Jednak może zdobyć sporą przewagę nad swoimi politycznymi konkurentami, a szczególnie głównym z nich, pretendującym do zmienienia jej na fotelu premiera – Jeremy'ego Crobyna, lidera Partii Pracy.

- Trzeba pamiętać, że May była zwolenniczką pozostania w Unii, ten instynkt jej pewnie pozostał. Nie można wykluczyć, że wytnie taki numer, jak rozpisanie drugiego referendum – stwiedził Jasser.

Rozpisanie kolejnego referendum dałoby May dodatkowy argument, wybijający broń z ręki Corbyna.

- Możemy sobie wyobrazić taką sytuację, że May wraca do Londynu i mówi do Corbyna – zapowiadał pan, że jako premier wynegocjowałby inną umowę. Byłam, próbowałam wynegocjować i to niemożliwe. Pan również nie ugrałby więcej, niż to, co zostało już przyjęte. Jedyna opcja to oddać głos obywatelom i zarządzić nowe referendum – powiedział Jasser.

- Anonimowe wypowiedzi ludzi z jej otoczenia wskazują, że kolejne referendum to prawdopodobny scenariusz, bo w ten sposób nie dopuści też do obalenia jej rządu - podkreślił Jasser.

- Dzięki takiemu ruchowi rzeczywiście może obronić swoje stanowisko – podkreślił ekspert. Tak będzie, o ile to May będzie decydowała.

W rozmowie z money.pl Adam Jasser powiedział, że niepisaną konstytucją Wielkiej Brytanii jest suwerenność jej parlamentu.

- Bardzo dużo zależy od brytyjskiego parlamentu, a jak widzimy, jest dość rewolucyjnie nastawiony. Bez względu na afiliacje, wszystkim nie podoba się sposób rozgrywania tego przez premier May – stwierdził ekspert.

Jak dodał, Wielka Brytania znalazła się w takiej sytuacji na własne życzenie, a kolejne kroki tylko będą potęgowały nerwowość i niepewność.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(101)
WYRÓŻNIONE
Dąb 46
6 lat temu
Niestety ale ze startą dla Unii jak i Wielkiej Brytanii, rozłam nic dobrego nie oznacza z tą małą różnicą, że Europa zdecydowanie łatwiej zniesie ten "rozwód " niz wyspiarze.....a Tusk stety musi stać za wspólną decyzją
wam myśleć ni...
6 lat temu
Oczywiście pojawił się tzw. ekspert dla ciemnego ludu z państwa teoretycznego.
Saton
6 lat temu
Wieszacie psy na Tusku, winiąc go za Brexit. Pewnie on namówił Brytyjczyków do Brexitu i przeprowadził referendum namawiając do glosowania za wyjściem z unii. Winny jest również za twarde stanowisku przywódców krajów unijnych w sprawie wyjścia anglików z unii. Generalnie większość wypowiada się, że wszystkiemu jest winien Tusk. Wychodzi na to, że ma nieograniczoną władzę, co przecież rządzący kontestowali. Raz, że jego jego stanowisko jest podrzędne, drugi raz że ma nieograniczone możliwości. Anglicy od wieków byli samolubni, wyniośli mając gdzieś zawarte porozumienia i traktaty. Robili zawsze tylko to co im przysparzało korzyści. Teraz sami sobie nawarzyli piwa, więc niech je sami wypiją. Po co do tego mieszać Tuska mówiąc, ze jest on winien wszystkiemu. Typowa narracja sympatyków rządzących i całkowity brak obiektywizmu.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (101)
parco gupi he...
6 lat temu
stara metoda cwaniaków, uzyskać jak najwięcej w negocjacjach i za chwilę bezczelnie zażądać więcej mówiąc, że to były tylko wstępne rozmowy
Xyz
6 lat temu
Mieszkam w uk I Anglia byla zawsze bardziej obserwatorem niz czlonkami UE dla mnie Brexit to dosc naplywu emigrantów bo to stawalo sie zbyt meczace, wzrost płacze wjecej wolny ch oferta pracy . No coz UE niewsmak to ze z tym bajzlem unijnym zostana sami sobie nie wroze to zbyt dobrze dla jednosci UE. Tama zostala przerwana to ktylko kwesti czasu kiedy wszystko powie woda .
Bo
6 lat temu
Pani May jest wspaniala: mądra i bardzo przewidujaca. Daj Boże Polsce takiego premiera z prawdziwego zdarzenia. Czy taki człowiek tu jest w którejś partii? Bez krętactwa, oszustwa co do roli, bez partyjniactwa i nabijania kabzy etc.
POPIS
6 lat temu
the show is going .MIEJMY NADZIEJE ZE EUROPA NIE POWTORZY BRYTYJSKIEJ WERSJI Z MONACHIUM W 1938, KTOBY POMYSLAJ ZE W ROKU 2018 WRESZCIE MAMY DZIURAWEGO HITLERA LADNIE MOWIACEGO PO ANGIELSKU
Brexit
6 lat temu
I bardzo dobrze panie Tusk, tak ma być popieram w 100% Pana podejście
...
Następna strona