"Nie kapitulujemy, bo kompromis zakłada ustępstwa obu stron" - tłumaczył Leszek Miller podczas konferencji prasowej w Brukseli. Nie chciał jednak rozmawiać o propozycjach, które pojawiły się już się w trakcie rozmów.
W kuluarach szczytu mówi się, że kompromis w sporze o unijną konstytucję będzie opierał się na systemie głosowania tak zwaną podwójną większoścą. Proponowany dotychczas próg 60 procent ludności Unii, potrzebny do przyjęcia decyzji, miałby zostać tak zwiększony, by największe państwa nie mogły w łatwy sposób przegłosowywać korzystnych dla siebie decyzji.