- Zakładamy, że warunki handlu z Wyspami czy prowadzenia tam biznesu nie zmienią się drastycznie w marcu 2019 r. Twardy brexit byłby niewyobrażalną szkodą dla biznesu w Europie. Ale jednocześnie jako bank, który specjalizuje się w obsłudze handlu zagranicznego, uważamy, że firmy powinny mieć na względzie taką ewentualność - powiedział dyrektor w pionie bankowości biznesowej i korporacyjnej banku Tomasz Bieliński cytowany w komunikacie.
Firmy muszą być gotowe na różne scenariusze
Zdaniem analityków największe konsekwencje twardego brexitu w Polsce odczułyby branża automotive, rolno-spożywcza oraz eksporterzy i producenci dóbr konsumpcyjnych. W szczególności czujne powinny być branże, w których udział kierunku brytyjskiego w eksporcie jest wyjątkowo duży, jak w przypadku m.in. okien, czekolady, pralek, przewodów, elektroniki (komputerów, TV, monitorów), warzyw, mięsa oraz perfum i kosmetyków.
Dyrektor Departamentu Analiz Ekonomicznych Santander Bank Polska Piotr Bielski zauważa, że Brytyjczycy z dnia na dzień nie przestaną być zainteresowani polskimi produktami.
- Kwestią kluczową jest jednak, żeby nasze firmy były przygotowane na tyle, aby bez względu na ostateczną formę brexitu, zapewnić sobie ciągłość prowadzenia biznesu. Pomagamy naszym klientom w tej kwestii - podsumował Bielski.
Czytaj też: * *Wielka Brytania. Biznes drży przed brexitem
Co nas czeka w razie tzw. twardego brexitu?
Brak okresu przejściowego i porozumienia skutkować będzie tym, że wrócą taryfy WTO, kontrole i procedury celne, a w wielu branżach również kontrole fitosanitarne i certyfikacja.
- Będzie to również spore zagrożenie dla ciągłości usług finansowych, np. ubezpieczeń i kontraktów pochodnych czy transgranicznego przekazywania danych osobowych. Utrudniona zostałaby też działalność izb rozliczeniowych oraz stosowanie stawek LIBOR - napisał Piotr Bielski.
Ogromne znaczenie dla firm eksportujących będzie miał kurs funta szterlinga. Rynki największy szok mają już chyba za sobą – nastąpił on zaraz po ogłoszeniu wyników referendum. Analitycy banku prognozują, że w najgorszym wariancie, tzn. gdyby Wielka Brytania opuściła Unię bez okresu przejściowego, brytyjska waluta znów zareaguje spadkiem do poziomu z czerwca 2016 r.
- Konsekwencje brexitu są już od dawna odczuwalne na rynku walutowym. Jeszcze około rok przed referendum funt bił rekordy wartości, płaciliśmy za niego ponad 6 zł. Obecnie, utrzymuje się poniżej granicy 5 zł. Od momentu swojej szczytowej wartości w 2015 r. do notowań z drugiej połowy 2018 r. funt stracił na wartości wobec złotego aż 23 proc. - dodał Bielski.
Twardy brexit jest, zdaniem analityków Santander bank Polska, mało prawdopodobny. Łagodny brexit zrealizuje się w przypadku osiągnięcia pełnego porozumienia w kwestii ustalenia wzajemnych stosunków UE i Zjednoczonego Królestwa oraz ratyfikacji ich założeń przez brytyjski parlament. Scenariusz ten zakłada dwuletni okres przejściowy, w którym firmy będą mogły jeszcze funkcjonować na starych zasadach, a definitywne rozstanie brytyjskiego rynku z UE nastąpi wraz z początkiem 2021 r.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * *dziejesie.wp.pl