Jeden z pracowników Ubera opublikował na swoim twitterowym koncie zrzut ekranu, na którym widać opcję tańszego przejazdu w zamian za dłuższe oczekiwanie na kierowcę. W zamian za cztery minuty czekania cena szła w dół o 2 dolary - z 10 do 8.
Pracownik szybko usunął tweet, ale nie umknął on uwadze mediów. Rzecznik Ubera potwierdziła serwisowi Quartz, że firma testuje takie rozwiązanie - na razie tylko w aplikacjach kierowców w Los Angeles i San Francisco.
Dodała, że przystępna cena jest podstawowym powodem, dla którego ludzie decydują się na współdzielone przejazdy. Stąd pomysł na nową funkcjonalność, która pozwoli zmniejszyć koszt podróży.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * *dziejesie.wp.pl