Do niedawna rzadko zastanawialiśmy się nad tym, jak ubezpieczyć się na wypadek ataku terrorystycznego. Polakom w większości nie przychodziło to do głowy, bo to nas przecież nie dotyczy. Panuje też przekonanie, że na rynku takich ubezpieczeń po prostu nie ma.
Ani jedno, ani drugie nie jest prawdą. Akty terroru w Europie są realnym zagrożeniem, które zdarzają się w ostatnich kilku latach coraz częściej, a firmy przygotowały ofertę.
Turysta coraz lepiej chroniony
Zwyczajne ubezpieczenie turystyczne, które wykupujemy dobrowolnie, wyjeżdżając za granicę, chronią nasz bagaż i zdrowie w przypadku nagłego zachorowania i nieszczęśliwego wypadku. Wypadkiem nie zawsze jest jednak zamach terrorystyczny czy wojna. Zdarza się, że OWU (Ogólne Warunki Ubezpieczenia) wykluczają działania wojenne i ataki terrorystyczne spod odpowiedzialności ubezpieczyciela.
- Jeszcze kilka lat temu niemal zasadą było, że odpowiedzialność ubezpieczyciela w przypadku zamachu terrorystycznego była wyłączona, ale to się zmienia – zaznacza Marcin Tarczyński z Polskiej Izby Ubezpieczeń. Ubezpieczyciele coraz częściej chronią również przed terrorystami.
- Jednak bywa tak, że nie jest to w podstawowym zakresie ubezpieczenia, ale wymaga rozszerzenia – dodaje Tarczyński.
Takie rozszerzenie będzie konieczne na przykład w Avivie. W AXA akty terroru są włączone do każdej polisy turystycznej. - Nie zwiększamy z tego tytułu składki – zapewnia Aleksandra Leszczyńska, rzecznik Grupy AXA. - Dotyczy to podróżujących indywidualnie lub gdy firma wysyła pracowników w podróż służbową – dodaje. Podobnie jest w Warcie.
Żeby być pewnym, że kupując polisę będziemy chronieni przed tym zagrożeniem, powinniśmy w umowie z ubezpieczycielem znaleźć tzw. klauzulę nieoczekiwanej wojny lub aktów terroru. Dzięki temu w przypadku tragedii ubezpieczyciel pokryje ewentualne koszty leczenia.
Jest tylko jedno zastrzeżenie: klauzula nie obejmie nas ochroną, jeśli do nieszczęśliwego zdarzenia dojdzie w kraju od dawna objętym działaniami wojennymi lub szczególnie zagrożonego terroryzmem, takim jak Syria, Afganistan czy Irak. Lista krajów szczególnie zagrożonych publikowana jest przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych.
Na co może liczyć ubezpieczony?
Co turyście daje polisa z klauzulą nieoczekiwanej wojny lub aktów terroru? Przede wszystkim ubezpieczyciel pokryje koszty transportu do szpitala i koszty leczenia. Są one jednak ograniczone. Pomoc ubezpieczyciela potrwa najczęściej jedynie siedem dni od momentu ataku. Wielu ubezpieczycieli tę pomoc ogranicza do jednej wizyty lekarskiej nie droższej niż 250-300 euro.
Również koszty hospitalizacji są ograniczone, a limity kwot bardzo niskie, przykładowo w Uniqua i Generali to 2 tys. euro, w Allianz to 8 tys. zł. W przypadku poważnych obrażeń i konieczności operacji to może być zdecydowanie zbyt mało.
Trzeci podstawowy element ochrony to transport pacjenta lub - w najgorszym przypadku - zwłok do kraju.
Co jeśli dojdzie do zamachu w Polsce?
Akty terroryzmu mogą nas dotknąć również w kraju. Marcin Tarczyński z PIU zapewnia, że polisa na życie powinna zapewniać ochronę niezależnie od przyczyny śmierci czy innego zdarzenia przewidzianego w umowie z ubezpieczycielem, np. kalectwa.
Jakie odszkodowanie otrzyma ubezpieczony lub jego rodzina? Dokładnie takie, jak w przypadku zdematerializowania się innego ryzyka np. wypadku samochodowego. Kwota zależy bezpośrednio od sumy, na jaką zostało zawarte ubezpieczenie.
Ubezpieczenia dla firm
Podobnie jak w przypadku turystów, również firmy mogą ubezpieczyć się od ryzyka terrorystycznego. To jednak znacznie rzadziej jest uwzględniane przez ubezpieczycieli domyślnie.
- Istnieje możliwość rozszerzenia zakresu o ryzyko terroryzmu na zasadzie indywidualnej oceny i wprowadzenia do umowy postanowień dodatkowych - wyjaśnia Małgorzata Skibińska z Avivy.
Wysokość dodatkowej składki zależy od łącznej wartości majątku, limitu ustalonej sumy ubezpieczenia na to ryzyko i lokalizacji majątku. - Im mniejsza miejscowość, tym ryzyko jest mniejsze, Warszawa jest najdroższa. Miejsca o podwyższonym ryzyku to centra handlowe, lotniska, hotele i biurowce - wylicza Aleksandra Leszczyńska z AXA.
Specjalne polisy terrorystyczne
Dostępne w Polsce są również ubezpieczenia dedykowane specjalnie tym zagrożeniom. Jako jeden z pierwszych wprowadziło je AIG. Kto korzysta z nich najczęściej?
- Wiele zapytań o ubezpieczenie ryzyka terroryzmu otrzymujemy ze strony centrów handlowych, międzynarodowych sieci hoteli, lotnisk, banków, obiektów sportowych, spółek z sektora energetycznego i petrochemicznego, jednostek administracji rządowej i samorządowej – mówi Izabela Król, kierownik ds. oceny ryzyka w dziale ubezpieczeń majątkowych AIG.
Nie chodzi tu jedynie o ubezpieczenie majątku spółki na wypadek ataku, ale również o odpowiedzialność cywilną przedsiębiorcy. Dobrym przykładem może tu być branża lotnicza, która korzysta z ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej za szkody osobowe i rzeczowe, które powstały w związku z podróżą. Chodzi zarówno o odpowiedzialność przewoźnika w związku z naziemną obsługą lotu, jak i zarządzaniem portem lotniczym.
Jest jeszcze inna kategoria ubezpieczeń – na wypadek uprowadzenia i okupu lub wymuszenia. Z takich polis korzystają członkowie zarządów i rad nadzorczych, ale również kluczowi pracownicy, a czasem nawet goście przebywający na terenie firmy.
- Do podmiotów, które ze względu na profil branżowy narażone są na podwyższone ryzyko porwania lub wymuszenia, należą spółki z branży paliwowej i naftowej, wydobywczej, medialnej, zbrojeniowej i obronnej, a także organizacje rządowe i pozarządowe. To właśnie one są najbardziej zainteresowane ubezpieczaniem pracowników – tłumaczy Marta Paluszek z działu ubezpieczeń Financial Lines AIG.