Rząd Niemiec postanowił przeznaczyć dodatkowe 3 mld euro na wsparcie władz poszczególnych landów i miast w związku z rekordowym napływem uchodźców i imigrantów - głosi opublikowane oświadczenie rządzącej koalicji partii CDU i SPD.
Podczas trwającego 5 godzin spotkania przywódcy koalicji tworzącej gabinet kanclerz Angeli Merkel uzgodnili również szereg innych posunięć, m. in. przyspieszenie procedur udzielania azylu i ułatwienia przy budowie schronisk dla azylantów.
Niezależnie od dodatkowych funduszy dla landów i miast, rząd zamierza uwolnić dodatkowe 3 mld euro na sfinansowanie swoich działań wobec ubiegających się o azyl, takich jak wypłata zasiłków.
Uzgodniono też poszerzenie listy krajów uważanych za "bezpieczne", co oznacza w praktyce pozbawienie obywateli tych krajów możliwości uzyskania azylu w Niemczech. Listę poszerzono m. in. o Kosowo, Albanię i Czarnogórę. Wcześniej znalazły się na niej Serbia, Macedonia i Bośnia.
Celem tego posunięcia ma być - jak głosi oświadczenie - przyspieszenie procedur ekstradycyjnych wobec imigrantów z południowo-wschodniej Europy i skupienie się na uchodźcach z opanowanych przez wojnę krajów, takich jak Syria, Irak i Afganistan.
Spotkanie rządzącej koalicji odbyło się w nocy z niedzieli na poniedziałek po weekendzie, podczas którego napłynęła do Niemiec rekordowa liczba prawie 20 tys. uchodźców.
W koalicji iskrzy
W koalicji rządowej w Niemczech nasila się spór na tle stosunku do uchodźców. Premier Bawarii Horst Seehofer (CSU) skrytykował kanclerz Angelę Merkel za decyzję o przyjęciu azylantów syryjskich z Węgier.
- Republika Federalna Niemiec, będąca tylko jednym z 28 krajów Unii Europejskiej, nie może na dłuższą metę przyjmować niemal wszystkich uchodźców. Żadne społeczeństwo tego nie wytrzyma - powiedział Seehofer, który jest też przewodniczącym bawarskiej CSU, w Rott am Inn.
Premier Bawarii ostrzegł, że jednym ze skutków niekontrolowanego napływu obcokrajowców może być wzrost poparcia dla ugrupowań skrajnie prawicowych. - Będziemy mogli powstrzymać wzrost demokratycznego poparcia dla prawicy tylko wtedy, gdy sami będziemy troszczyć się o problemy i obawy obywateli - powiedział Seehofer.
Sekretarz generalny CSU Andreas Scheuer poinformował, że władze CSU uznały decyzję Merkel o przyjęciu uchodźców jednomyślnie za "błędny sygnał". Bawarska partia domaga się wywarcia silniejszego nacisku na partnerów z UE, aby skłonić ich do zaakceptowania obowiązkowych kwot uchodźców.
W sobotę 5 września postawę Merkel krytykował szef MSW Bawarii Joachim Herrmann.
Decyzje o przyjęciu azylantów bez rutynowych procedur biurokratycznych podjęli w nocy z piątku na sobotę Merkel i kanclerz Austrii Werner Faymann.
Decyzja ta była reakcją na marsz tysięcy migrantów z Budapesztu, gdzie od wielu dni koczowali na dworcu kolejowym Keleti, w kierunku Austrii. Berlin i Budapeszt podkreślają, że była to jednorazowa akcja spowodowana nadzwyczajną sytuacją.
Liczba uchodźców, którzy starają się o azyl w Niemczech, ma w tym roku przekroczyć 800 tys. Niektórzy politycy mówią nawet o milionie azylantów.